https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piekielny seksbiznes we Włocławku. Były ksiądz, więzienny wychowawca i Madame Demon. Kobiety były bite i gwałcone

Małgorzata Oberlan
Na osiedli Michelin we Włocławku, przez około trzy lata, w niepozornym parterowym domu działała agencja BDSM. Kobiety były bite, gwałcone, przetrzymywane, nagrywane, szantażowane...
Na osiedli Michelin we Włocławku, przez około trzy lata, w niepozornym parterowym domu działała agencja BDSM. Kobiety były bite, gwałcone, przetrzymywane, nagrywane, szantażowane... Piotr Lampkowski/PolskaPress/Pexels (wszystkie fot.)
Werbowane podstępem, zastraszane, bite, gwałcone i nagrywane kobiety - to ofiary okrutnego seksbiznesu we Włocławku. W agencji prowadzonej przez eksksiędza, więziennego wychowawcę i "Madame Demon" były zmuszane do świadczenia usług BDSM.

- W swojej karierze zawodowej nie spotkałem się dotąd z podobną sprawą - nie kryje prokurator Arkadiusz Arkuszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Nie mniej poruszeni sprawą tego seksbiznesu byli i są praktycznie wszyscy, z którymi o niej rozmawiamy. Poraża brutalność metod i bezwzględność sprawców, a zaskakuje "tercet egzotyczny", który stał za całym okrutnym procederem. Jego rozbicie i zgromadzenie dowodów, które w październiku br. pozwoliły prokuraturze skierować do sądu akt oskarżenia to zasługa przede wszystkim policjantów z Zespołu do walki z handlem ludźmi Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, innych kryminalnych oraz włocławskich śledczych.

W stan oskarżenia postawieni zostali: szef przestępczego seksbiznesu Tomasz S., jego wspólnik Kamil A. oraz Patrycja B. pseudonim Madame Demon. Pierwszy z mężczyzn to były już wychowawca więzienny z Włocławka, a drugi to były ksiądz diecezji włocławskiej. Kobieta pełniła w aktach sadomaso rolę "mistrzyni ceremonii", a prostytutki trzymała twardą ręką.

Usługi sadomaso za pieniądze na osiedlu Michelin we Włocławku

To nie była zwykła agencja towarzyska. Parterowy, niczym wizualnie niewyróżniający się dom na osiedlu Michelin we Włocławku krył przerażające sekrety. Przez blisko trzy lata działał tutaj seksbiznes, który w ofercie miał także usługi BDSM.

-Można powiedzieć, że lokal był w pełni przystosowany do tego typu usług, wyposażony i "oprzyrządowany"- mówią ludzie związani ze śledztwem.

Chętnych do tego, by płacić niemałe pieniądze za usługi sadomaso nie brakowało. Klienci tej agencji pochodzili z różnych środowisk. Były wśród nich osoby, których profesja i społeczna pozycja wprawiłyby w zaskoczenie niejednego. Środowisko było bardzo hermetyczne, ze zrozumiałych względów dbających o zachowanie tajemnicy. Popłoch wśród klientów zaczął się wtedy, gdy kryminalni byli na etapie docierania do nich i przesłuchiwania.

Seksbiznes z hukiem rozbity został przez policjantów pod koniec marca 2023 roku, ale obserwacje i gromadzenie dowodów trwały już wcześniej. Wiosną ubiegłego roku główni oskarżeni zostali też tymczasowo aresztowani. Przebywają za kratami do dziś.

-W prokuraturze śledztwo najpierw prowadzone było na poziomie Prokuratury Rejonowej we Włocławku. Kiedy jednak zdaliśmy sobie sprawę z wagi i skali procederu, zapadła decyzja o przejęciu go przez Prokuraturę Okręgową - mówi prokurator Arkuszewski.

Treść aktu oskarżenia, którym finalnie zakończyło się w październiku br. śledztwo, to już esencja piekła, którego doświadczyły ofiary tego seksbiznesu.

Seksbiznes we Włocławku: Kobiety werbowane podstępem, bite, gwałcone, szantażowane...

Jak ustalili śledczy, całym interesem kierował Tomasz S., a jego wspólnicy - były ksiądz i Patrycja B. - działali z nim w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej.

Ofiarami było dziewięć kobiet - wszystkie są Polkami. Do tej agencji najczęściej werbowane były podstępem. Jedne trafiały tu przekonane, że zarabiac będą w typowej agencji towarzyskiej. Wśród pokrzywdzonych nie brakuje też jednak takich, które w ocenie śledczych padły ofiarą handlu ludźmi. To znaczy, że do agencji zostały zwabione, a następnie były przetrzymywane, pozbawione wolności.

-Takie sytuacje dotyczyły czterech kobiet. Wobec jednych stosowano groźby, wobec innych także przemoc- nie kryje prokurator Arkuszewski.

Kobiety do świadczenia usług sadomaso były w większości zmuszane i to w sposób brutalny. Były bite, gwałcone, nagrywane. Nagrania natomiast stawały się potem narzędziem szantażu. Wszystko po to, by ofiary złamać, złapać w pułapkę i zmusić do uległości.

Nad jedną z kobiet - chorą fizycznie i z tego powodu całkowicie nieporadną - znęcano się ze szczególnym okrucieństwem.

Kto za co odpowie przed sądem? Lista okrucieństwa jest długa

Co zawiera akt oskarżenia? Zyski z seksu, gwałty, znęcanie się, handel ludźmi...

"Wymienione wyżej trzy osoby od 2019 roku do dnia 20 marca 2023 roku we Włocławku działały w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było ułatwianie prostytucji 9 ustalonym i innym nieustalonym kobietom, czerpiąc przy tym korzyści majątkowe w kwocie nie mniejszej niż 350 000 złotych"- tak zaczyna się komunikat prokuratury, podsumowujący teraz śledztwo. Grupą kierował Tomasz S., ale w ocenie prokuratora wszyscy sprawcy uczynili sobie z popełnienia przestępstw stałe źródło dochodu.

-Ponadto osobie kierującej grupą przestępczą zarzucono popełnienie 5 przestępstw handlu ludźmi, nakłaniania i doprowadzania do uprawiania prostytucji przy zastosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej i czerpania z tego procederu korzyści majątkowej, a także 13 przestępstw zgwałcenia, w tym trzech dokonanych wspólnie i w porozumieniu z innym mężczyzną, przestępstwa znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad kobietą nieporadną z uwagi na stan zdrowia, przestępstwa nakłaniania innej osoby do spowodowania u innej jeszcze ustalonej osoby ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz posiadania niewielkiej ilości kokainy - wylicza rzecznik włocławskiej prokuratury.

Drugiemu z mężczyzn, czyli byłemu księdzu, zarzucono popełnienie przestępstwa handlu ludźmi, nakłaniania i doprowadzania do uprawiania prostytucji przy zastosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej i czerpania z tego procederu korzyści majątkowej, nakłanianie innej osoby do spowodowania u innej jeszcze ustalonej osoby ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Patrycję B. natomiast, używającą pseudonimu "Madame Demone", oskarżono o nakłanianie i doprowadzanie do uprawiania prostytucji przy zastosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej i czerpania z tego procederu korzyści majątkowej.

Tomasz S. i Kamil A. nieprzerwanie są tymczasowo aresztowani. Patrycja B. przebywa na wolności, objęta jest dozorem policji; ma zakaz kontaktowania się i z zbliżania do pokrzywdzonych kobiet. Dostała też zakaz opuszczania kraju. Główny oskarżony idzie w zaparte - do gwałtów i przemocy się nie przyznaje.

Jak przekazuje prokuratura, były ksiądz Kamil A. przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył "wyjaśnienia potwierdzające ustalony w sprawie stan faktyczny". To prawnicze określenie oznacza w zasadzie tyle, co stwierdzenie, że wyjaśnienia mężczyzny są spójne z tym wszystkim, co śledczy ustalili.

Identycznie jest w przypadku "Madame Demon". A co szefem tego seksbiznesu? - Przyznał się do tylko posiadania kokainy oraz do prowadzenia agencji towarzyskiej wspólnie z innym podejrzanym. -W pozostałym zakresie nie przyznał się do zarzucanych mu czynów - przekazuje prokurator Arkadiusz Arkuszewski.

Doświadczenie podpowiada, że proces całej trójki przed Sądem Okręgowym we Włocławku za zamkniętymi drzwiami. Należy się spodziewać wyłączenia jego jawności nie tylko z uwagi na charakter sprawy, ale przede wszystkim - interes pokrzywdzonych kobiet. Pytanie brzmi już tylko, czy sąd wyłączy jawności od samego początku, czy też dopiero na dalszym etapie - gdy przyjdzie do składania zeznań przez kobiety i klientów agencji.

Całej oskarżonej trójce grożą surowe kary więzienia.

WAŻNE. Jakie kary grożą oskarżonym?

Za kierowanie grupą przestępczą grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10, zaś za wzięcie udziału w grupie przestępczej kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Za nakłanianie innej osoby do uprawiania prostytucji luj ułatwienia jej tego oraz czerpanie z tego korzyści majątkowej podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Za przestępstwo handlu ludźmi grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Za przestępstwo zgwałcenia grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do 12, a w przypadku takiego przestępstwa popełnionego wspólnie z inną osobą – na czas nie krótszy od lat 3.

Za przestępstwo nakłaniania innej osoby do spowodowania u innej jeszcze ustalonej osoby ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Za przestępstwo znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad kobietą nieporadną z uwagi na stan zdrowia grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Za przestępstwo posiadania kokainy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska