Poszkodowanym, według prokuratury jest młody człowiek, który trafił do więzienia na 3 lata za przestępstwa narkotykowe. Osadzono go w jednej z celi z 30-letnim, wielokrotnym recydywistą. Do pierwszego nieporozumienia miało dojść w momencie, gdy 30-latek zarzucił współwięźniowi uszkodzenie jego zapalniczki. Miało się to skończyć pobiciem, o czym jednak władze aresztu nie zostały zawiadomione. Sam poszkodowany utrzymywał, że uderzył się o łóżko.
Przeczytaj również: Zamach w więzieniu
Potem według ustaleń śledczych 30-latek jeszcze kilka razy maił wyżywać się nad współwięźniem, wyzywając go, plując na niego, zmuszając do dodatkowego sprzątania celi, również bijąc. Trzykrotnie też, zdaniem prokuratury, miało dojść do wykorzystania seksualnego. Świadkiem tego był trzeci osadzony w celi, który zdecydował się w końcu poinformować o tym, co się dzieje strażników. Konsekwencją tego było wszczęcie śledztwa a potem akt oskarżenia.
Przeczytaj również: Bunt w Zakładzie Karnym w Koronowie
Podejrzany przyznał się jedynie do wymuszania sprzątania celi i zadania kilku uderzeń. Nie został aresztowany, bo wciąż siedzi w więzieniu z poprzednim wyrokiem. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
[Przeżył piekło w celi. Spowiedź więźnia, który siedział z recydywistą/a>
Udostępnij
](http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?aid=/20101028/powiat0206/138210241)