
Leon Madsen w Grudziądzu
Pamiętacie koniec roku 2014 i transferowe potyczki GKM z Unią Tarnów? Grudziądzki klub uzgodnił kontrakt z Leonem Madsenem i podpisał z nim list intencyjny. Kilka tygodni później Duńczyk zmienił zdanie i zdecydował się na większe pieniądze w Tarnowie. Grudziądzanie rozważali nawet pozew cywilny, ale ostatecznie zrezygnowali. Madsen od tego czasu nie ma co liczyć na miłe przyjęcia na stadionie przy ul. Hallera.

Martin Vaculik w Toruniu
Słowak w zespole Get Well spędził tylko jeden sezon, w dodatku niezbyt udany dla siebie. Już w trakcie rozgrywek doszło do zgrzytu, gdy o formie Słowaka w mało dyplomatyczny sposób wypowiedział się Przemysław Termiński. Get Well został wicemistrzem Polski, w finale przegrał ze Stalą Gorzów, do której Vaculik trafił kilka tygodni później. Torunianie uważali, że kontrakt negocjował jeszcze w trakcie finału. "Za bardzo się tym wszystkim przejął. Trochę jakby pokazał, że nie ma charakteru" - skomentował jego odejście Termiński.

Peter Kildemand w Gorzowie
Niewiele brakowało, aby fatalna jazda Duńczyka w poprzednim sezonie skończyła się spadkiem Stali z PGE Ekstraligi. To był jeden z najgorszych zagranicznych transferów w historii gorzowskiej drużyny i mało prawdopodobne, aby Kildemand wrócił jeszcze kiedyś do ekstraligi.

Tobiasz Musielak w Łodzi
Prezes łódzkiego Orła Witold Skrzydlewski rozsierdził się na swojego zawodnika i oskarżył go o negocjacje za plecami z Apatorem Toruń. Poszło o to, że Musielaka zaczęto łączyć z toruńskim klubem jeszcze przed końcem poprzedniego sezonu. Orzeł ostatecznie nałożył na żużlowca szereg kar w łącznej wysokości 250 tys. zł, sprawa trafiła do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Do Łodzi Musielak już na pewno nie wróci.