Te podzielniki wyraźnie pokazywały pani Marii poziom zużytego ciepła. Działanie ich polegało na parowaniu specjalnego płynu w szklanej ampułce. Pani Maria śledziła ampułki całą zimę. Siebie i domowników, jak zapewnia, ubierała w swetry, a kaloryfery zakręcała. - Chciałam oszczędzić. Musimy oszczędzać - mówi Maria Wierzchucka. - W czwórkę żyjemy z jednej pensji męża. Ucieszyłam się, kiedy w czerwcu odczytano wskaźniki na podzielnikach i wyszło, że zużyłam bardzo mało ciepła.
_Radość pani Marii nie trwała długo. Na początku tego miesiąca dostała ona rozliczenie kosztów ogrzewania, z którego wynikało, że musi zapłacić jeszcze dodatkowo 897,86 złotych. - _Załamałam się - przyznaje pani Maria. - Dla mnie to kwota olbrzymia. Ale w ogóle zdenerwowało mnie to, że obliczono ją nie ma podstawie odczytów na moich grzejnikach, a jakiś dodatkowych obliczeń związanych z rodzajem zastosowanej w ampułkach cieczy.
**_Parowała mniej
Firma SKIBATRON, która dokonuje rozliczeń kosztów ogrzewania bloku pani Marii przyznaje w małej notce, na końcu rozliczenia, że musiała inaczej przeliczać odczyty z podzielników ciepła, bo płyn, który zastosowano w ampułkach, parował za wolno w stosunku do faktycznego grzania.
Problem w tym, że o tym fakcie poinformowano lokatorów, a także spółdzielnię (!) dopiero teraz, we wrześniu. - Sami byliśmy bardzo zdziwieni tym stanem rzeczy - przyznaje Małgorzata Szwemin, zastępca kierownika Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu. - Jednak chyba nie ma tu żadnych przekrętów. Wszystko się bilansuje. Koszty ogrzania bloku wyniosły 60.254,76 zł, zaliczka na nie - 59.598,75 zł. 12 osób ma niedopłaty, które razem wyniosły 5.957,79 zł, a 18 osób dostanie zwroty, które razem wynoszą 5.301,71 złotych - wylicza Małgorzata Szwemin.
Zawsze ktoś będzie poszkodowany
Firma tłumaczyła się spółdzielni szczegółowymi analizami technicznymi płynu, jak również obliczeniami zużycia ciepła przez każdego z lokatorów od 2000 roku. - Te inne ampułki zakładano w sześciu blokach, którymi administrujemy - mówi M. Szwemin. - Są to: Krausego 11,13,15 i 17 oraz Paderewskiego 8a i 8b. Z tego ostatniego i Krausego 17 prawie wszyscy lokatorzy mają duże zwroty. Najgorzej jest w blokach przy Krausego 11,13 i 15.
W 15. 12 osób musi pieniądze oddać i to w kwotach po 500, 800, 900 za mieszkanie, 18 rodzin dostanie zwroty. W bloku przy tej samej ulicy, ale nr 11, niedopłaty ma 17 mieszkańców, w bloku nr 13 - 12.
- Informujemy mieszkańców, że kwotę niedopłaty spłacić nam w ratach - mówi zastępca kierownika SM w Świeciu. - _Moglibyśmy zdecydować się na rozliczenie tych bloków od metra, nie patrząc na odczyt z podzielników ciepła, ale wtedy protestowaliby ci lokatorzy, którzy czekają na pieniądze od nas. I koło się zamyka.
