W maju, kiedy czeka nas "prawdziwy" egzamin, będzie jeszcze lepiej - mówili wczoraj maturzyści po próbnej maturze z polskiego.
Matura próbna nie jest obowiązkowa, ale prawie wszystkie szkoły z województwa do niej przystąpiły.
Na pierwszy ogień poszedł wczoraj język polski. Egzamin zaczął się o godz. 9. Uczniowie ostatnich klas szkół średnich główkowali nad "Lalką" Prusa i "Makbetem" Szekspira. - U nas pisało prawie 200 uczniów z sześciu klas - informuje Leszek Siekierski, dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy. - Młodzież wychodziła zadowolona z egzaminu.
Wcześniej maturzyści musieli określić, czy będą zdawać maturę na poziomie podstawowym, czy rozszerzonym. Ci, którzy wybrali pierwszy wariant, mieli 170 minut na wykonanie zadań. 10 minut dłużej pisali ci, którzy zdecydowali się pisać na trudniejszym poziomie. W ogólniaku "piątce" 70 procent uczniów wybrała poziom podstawowy.
Dzisiaj młodzież podchodzi do próbnego egzaminu z języka obcego. Większość będzie zdawała angielski. Jutro będą zmagać się z pozostałymi przedmiotami, jakie wybrali, m.in. matematyką, historia, biologią.
Maturę zorganizowało wydawnictwo Operon. - W styczniu maturzystów czeka kolejny, nieobowiązkowy, egzamin dojrzałości, który przeprowadzi Centralna Komisja Egzaminacyjna - mówi Ewa Ludwikowska, dyrektorka wydziału pedagogicznego w kuratorium oświaty w Bydgoszczy. - "Prawdziwa" matura będzie w maju. Do niej podejdzie około 20 tysięcy uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych w naszym regionie.