Dodatkowych opłat mogą spodziewać się m.in. klienci mBanku i to nawet za korzystanie z bankomatów uznawanych za własne, jak m.in. Euronetu. Drożej będzie od 1 lutego.
Usługi za zero złotych? To już historia
- Aby liczba dostępnych maszyn była wciąż tak duża, jak dzisiaj, musimy wprowadzić inne zasady - uzasadnia Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku. - Wypłaty w wysokości 100 zł i więcej pozostaną bezpłatne dla naszych klientów korzystających z bankomatów mBanku, Euronetu, BZ WBK oraz Planet Cash. Natomiast za wypłaty w wysokości poniżej 100 zł, posiadacz karty do konta zapłaci 1,30 zł prowizji za każdą taką transakcję.
![Pierwsze banki wprowadzają podwyżki w 2017 roku. Co i gdzie drożeje? [stawki]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a0/5f/587392e53bc45_p.jpg?1484023440)
Banki lawinowo zwalniają pracowników. "Nie potrzebujemy już kasjerów"
Na tym nie koniec podwyżek. Z informacji portalu Bankier.pl wynika, że w pierwszej kolejności będą one dotyczyć klientów pięciu banków, które już oficjalnie o nich poinformowały, a następnie zapewne dotkną kolejnych.
2017 r. będzie bardzo trudny dla banków w Polsce (x-news/Agencja Informacyjna Polska Press):
Na razie oprócz wspomnianego mBanku są to: Deutsche Bank, Bank Pocztowy, Citi Handlowy i ING Bank Śląsk. W nich podrożeją w tym roku konta, karty, wypłaty z bankomatów i obsługa w placówkach.
Dlaczego więcej?
- Na podwyżki w tabelach opłat i prowizji składa się kilka czynników - mówi w rozmowie z "Pomorską" Wojciech Boczoń, analityk Bankiera.pl. - Po pierwsze, banki zarabiają mniej z tytułu tzw. opłaty interchange, czyli prowizji pobieranej od punktów handlowych. Do niedawna to było 1,2 proc. od każdej płatności kartą, a dziś 0,2-0,3 proc. Dlatego bankowcy próbują sobie odbić tę zmianę na klientach podnosząc opłaty za korzystanie z kart i bankomatów. Po drugie, od ubiegłego roku obowiązuje podatek bankowy. W teorii banki nie mogą przerzucać kosztów tej daniny na klienta, ale w praktyce to robią. Każdy podatek nakładany na przedsiębiorców wcześniej czy później uderza w klienta korzystającego z jego usług. Po trzecie - banki muszą też odprowadzać wyższe składki do BFG na ratowanie depozytów klientów upadających SKOK-ów. Oprócz tego trzeba pamiętać o innych obciążeniach, np. powstałym w ubiegłym roku funduszu wsparcia kredytobiorców. Nie bez znaczenia jest również, że od marca 2015 roku stopy procentowe NBP utrzymują się na rekordowo niskim poziomie, co utrudnia bankom zarabianie na odsetkach od kredytów.
Boczoń komentuje, że podstawowe usługi drożeją i najprawdopodobniej tak będzie przez cały rok 2017: - Bankowcy mówią, że czasy bankowości za zero to już przeszłość.
