Piesi i rowerzyści muszą uważać na trasie Tuchola - Bladowo!

Na ostatniej powiatowej sesji znowu padło pytanie, kiedy powstanie ścieżka rowerowa z Tucholi do Bladowa. - Czy coś w tym temacie drgnęło. Dwa tygodnie temu zginęła młoda osoba, do ilu jeszcze tragedii musi dojść na tym odcinku, żeby powstała ścieżka lub chodnik? - pytał Jan Przybysz. - Kiedy mieszkańcy doczekają się chodnika w Bladowie?

Przeczytaj także: Teraz jest gdzie odpocząć wzdłuż ścieżki rowerowej do Świtu
Tłumaczył, że większość albo idzie pieszo, albo jedzie rowerem do Tucholi. A raz w miesiącu bezrobotni muszą się zjawić chociażby do urzędu pracy, aby podpisać listę. Niepokoi go również stan drogi z Tucholi do Sępólna.
Starosta Michał Mróz obiecał, że niezwłocznie wystosuje pismo do Zarządu Dróg Wojewódzkich. Niech zajmą stanowisko i odpowiedzą, jakie są szanse na budowę ścieżki lub chodnika.
Jak twierdzą i w urzędzie gminy, i w powiecie trzeba słać pisma do Zarządu Dróg Wojewódzkich, bo ta droga jest wojewódzka.

Mieszkańcy Bladowo na każdym właściwie zebraniu poruszają ten temat, bardzo naciskali burmistrza na ostatnim wiosennym zebraniu.
Na gorąco po zebraniu burmistrz wystosował pismo do marszałka, obiecując wyłożenie 100 tys. zł na wykonanie dokumentacji projektowej, jeżeli nie całego odcinka, to chociaż budowy ścieżki lub chodnika pomiędzy Bladowem a Tucholą. - Z pewnością uda nam się dokonać montażu finansowego w celu realizacji zadania w najbliższych latach - pisał Kowalski.

Marszałek odpisał bardzo lakonicznie na to pismo i bez konkretów.
Dziś burmistrz Tadeusz Kowalski jedzie do Zarządu Dróg Wojewódzkich rozmawiać na różne tematy, ale będzie na tapecie też temat ciągu drogowego Tuchola - Bladowo. - O wielu sprawach będziemy dyskutować. Jest tyle tematów, którymi jesteśmy rozczarowani i niezadowoleni, że trzeba usiąść i uzgodnić - mówi zdecydowanie burmistrz. - Teraz wszyscy piszą, że ktoś zginął, ale nie ja jestem winien tej śmierci. Robię, co mogę, ale z województwem są trudne rozmowy.

A co na to Zarząd Dróg Wojewódzkich?
- Rozumiemy, że jest to jedna z najbardziej oczekiwanych inwestycji w gminie Tuchola - mówi Michał Sitarek, rzecznik ZDW. - Mamy złożony wniosek do Unii, ta inwestycja jest w planach na 2014-2020.
Jak podkreśla rzecznik ZDW wszystko jest gotowe, tylko czekają na pieniądze z Unii. - Jest gotowa dokumentacja, projekt i wszystkie pozwolenia, czekamy na środki - dodaje. - Nie mogę wskazać daty, kiedy to będzie. Kiedy pieniądze będą fizycznie na koncie, ogłosimy przetarg.

Okazało się, że rzecznik miał na myśli odcinek drogi z Bysławia do Tucholi, a nie z Tucholi do Bladowa. Ten ostatni odcinek natomiast jest uwzględniony w projekcie obwodnicy Tucholi. - Trwa opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego na obejście Tucholi i Bladowa. Każdy wariant zakłada budowę obejścia Bladowa od strony północnej. Proces przygotowania inwestycji do realizacji od ubiegłego roku prowadzi ZDW w Bydgoszczy - dodaje rzecznik. - Zawsze jesteśmy gotowi współpracować przy poprawie bezpieczeństwa na drogach wojewódzkich. Stąd nie wykluczamy, że przy wsparciu samorządu Tucholi uda się w krótszej perspektywie poprawić bezpieczeństwo na odcinku Tuchola - Bladowo. Planujemy spotkanie z burmistrzem, na którym omówione zostaną możliwy zakres oraz wspólne finansowanie przedsięwzięć na tej drodze. Jednocześnie podkreślamy, że już od 4 lat do dyspozycji wszystkich samorządów była Drogowa Inicjatywa Samorządowa.
Temat ciągnie się i ciągnie i co najgorsze, nie widać światełka w tunelu. Chyba, że miasto z powiatem weźmie sprawy w swoje ręce. Na to wygląda, że tak muszą zrobić, bo jak będą czekać na ścieżkę, tak jak na obwodnicę, to...