- Dosłownie brak mi słów. Niedawno wywalczyłam koncesję na sprzedaż leków, a teraz kolejne trudności - załamuje ręce Janina Porębska, technik farmaceuta. Prowadzi punkt apteczny w Mąkowarsku, jeden z 98 w województwie kujawsko-pomorskim.
O planach wycofania ze sprzedaży w punktach aptecznych kilkunastu rodzajów specyfików pisaliśmy już pod koniec sierpnia. Ministerstwo zdrowia ogłosiło wtedy początek konsultacji społecznych w tej sprawie. - Dla nas najważniejsze jest dobro pacjentów - tłumaczy Zofia Wrzesińska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny. - Warto tu zaznaczyć, że ze sklepów prowadzonych przez techników farmacji znikną wyłącznie leki potencjalnie groźne.
Wśród tych specyfików znajdują się m.in. lekarstwa dla astmatyków oraz pigułki antykoncepcyjne. - Rozporządzenie ministra zdrowia już weszło w życie - potwierdza Dominik Pardej, przewodniczący Związku Zawodowego Techników Farmaceutycznych. - Niestety, nie uwzględniono naszych wniosków i uwag. W efekcie dokument jest błędnie skonstruowany. Zamiast nazw medycznych leków, pojawiły się w nim te komercyjne, co wyklucza dopuszczenie do sprzedaży specyfików zamiennych. Z półek punktów aptecznych zniknie kilkadziesiąt rodzajów leków.