Około godziny 20.00 w środę 5 sierpnia policjanci z Włodawy otrzymali anonimowy telefon informujący o pijanym lekarzu dyżurującym w jednym ze szpitali na oddziale ginekologiczno-położniczym. Lekarz w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu.
Mężczyzna na całym oddziale był sam. Dyżurował od godziny 15.30. W tym czasie wykonał też jeden zabieg.
Policjanci znaleźli w gabinecie napoczętą butelkę wódki. Lekarz jednak zapewniał, że wypił w pracy dwa piwa.
Pijany lekarz nie został zatrzymany w policyjnym areszcie, nawet do wytrzeźwienia.
Tym razem policja mierzyla inna miara, dlaczego pijany lekarz nie wyladowal w izbie wytrzezwien? Co ma do powiedzenia dyrektor szpitala? W koncu co nam powie sam lekarz, bo nie wierze, ze od dwuch piw mozna miec ok.2 promile. Prztrzymac w czasie, moze ludzie szybko zapomna i wszystko rozplynie sie po kosciach, bedzie jak po staremu, bo uns lekarzy brak.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl