- Po kilku minutach, funkcjonariusze zauważyli idącego mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi podanemu przez pokrzywdzonego - powiedział asp. Marcin Krasucki. - Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać.
Jak się okazało był pijany, miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zniszczenia cudzej własności, za co grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie wiadomo czemu mężczyzna podpalił samochód.
Czytaj e-wydanie »