Polska - Rosja
29:28 (14:15)
Polska: Szmal, Wichary - Jurasik 6, B.Jurecki 3, Tkaczyk 4, M.Jurecki 4, K.Lijewski 2, Siódmiak, Tłuczyński 1, Jachlewski 2, Piwko, Bielecki 1, Jaszka 1, M.Lijewski 5.Rosja: Grams, Kostygow, Filippow 1, Kriwoszłykow, Jewdokimow 1, Czernoiwanow, Rastworcew, Kamanin 7, Asłanjan 1, Kokszarow 10, Kowaliew 3, Dibirow, Igropulo 5, Iwanow.
Mimo że walka o 5. miejsce na igrzyskach nie była szczytem marzeń naszych reprezentantów, Polacy do końca walczyli o zwycięstwo. Zaczęli nie najlepiej, pozwalając Rosjanom zbudować przewagę. Biało-czerwoni przegrywali 2:4, 4:6, 5:10, a nawet 5:12 (w 20. min). Dopiero pod koniec pierwszej części podopieczni Bogdana Wenty zaczęli grać skuteczniej. Pogoń za rywalami dała efekty, bo nasi szczypiorniści dali radę doprowadzić do stanu 14:15 tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Po przerwie szybko doprowadzili do remisu i po kilku minutach wyszli na prowadzenie. Do końca żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi, a na skuteczne akcje jednej strony, dobrym zagraniem odpowiadała druga. Tuż przed końcem Polacy prowadzili jedną bramką, a skuteczną interwencją popisał się Sławomir Szmal.
Trzeba się podnieść
- Nie chcieliśmy kończyć tych igrzysk meczem o piąte miejsce - mówił Krzysztof Lijewski. - Zagraliśmy jednak dla kibiców, którzy zawsze byli z nami.
- Piątym miejscem zamykamy rozdział historii Pekin 2008. Cel był jednak inny, marzyliśmy o medalu - przyznał Bogdan Wenta. - Cztery lata temu spotkałem się w Spale z kadrą 24 zawodników. Nie znaliśmy siebie, ale od razu postawiliśmy sobie cel numer jeden - Igrzyska 29. Olimpiady. Kiedy już zakwalifikowaliśmy się do pekińskiego turnieju, postawiliśmy sobie pytanie: co chcemy w nim osiągnąć? Odpowiedź brzmiała: zdobyć medal. Nie udało się jednak.
Mimo niskiej stawki meczu z Rosją, Wenta przeżywał go tak, że dostał nawet żółtą kartkę. - Piąte jest lepsze od szóstego - tłumaczył. - Jednak nie o takie chcieliśmy walczyć po 28 latach nieobecności w olimpijskim turnieju. Nie wyszło. Dlaczego? Może ten u góry tak zadecydował. Nie mam zamiaru rozliczać, tak w polskim stylu, każdego zawodnika z osobna, ani też wyróżniać, ani piętnować. Moja filozofia jest inna. Piłka ręczna to gra zespołowa i tylko w tym kontekście możemy oceniać dokonania. W turnieju mistrzostw świata pokonaliśmy Islandię i zaszliśmy wysoko, na podium. W Pekinie oni wygrali i ten sukces dodał im skrzydeł, pchając do finału. A my jak ptak z obciętymi skrzydłami zaczęliśmy spadać. Teraz trzeba się podnieść i ... walczyć dalej. Za dwa miesiące mamy eliminacje do mistrzostw Europy.
Pierwsze, nie ostatnie
Selekcjoner przyznał, że było mu żal, że... nie mógł grać. - Nie ma na świecie wspanialszej imprezy od igrzysk. Siedząc na ławce musiałem wielokrotnie hamować się, by nie wybiec na boisko i najzwyczajniej zacząć grać. Bardzo chciałbym, aby za cztery lata polska drużyna ponownie wystąpiła w olimpijskim turnieju. W pekińskim byliśmy jedną z najmłodszych drużyn. Sześciu zawodników urodziło się w latach 1982-84. Dla naszych chłopaków to pierwsze igrzyska, na pewno nie ostatnie. Dziękuję im za wszystko, zwłaszcza za walkę do końca.
o medale
Złoty medal w Pekinie wywalczyła reprezentacja Francji, która pokonała w finale Islandią 28:23. Brąz zdobyli Hiszpanie, po wygranej z Chorwacją 35:29.
W turnieju kobiet triumfowała reprezentacja Norwegii, która wygrała w finale z Rosją 34:27. Brązowy medal zdobyła Korea Płd., po wygranej z Węgrami 33:28.