Piłkarze w MMA: Hajto, Peszko, Świerczewski
Jak nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze. Nie szansa rozgłosu, nie adrenalina, lecz właśnie wysoka gaża przyciąga piłkarzy do świata freaków. Za jedną tylko walkę można bowiem zgarnąć nawet kilkaset tysięcy złotych. To sumy, na które w piłce niejednokrotnie trzeba zapracować przez kilka miesięcy. No chyba że jest się Robertem Lewandowskim - wtedy łatwo odmówić...
O piłkarzy "zabijają" się obecnie dwie federacje: to FAME MMA i debiutująca w sierpniu Clout MMA. Ambasadorem tej drugiej został niedawno Sławomir Peszko. - Moje całe życie to był sport połączony z dobrą zabawą. Teraz będzie dobra zabawa ze sportem - zapowiedział 38-latek. Niebawem jego debiut w oktagonie.
Zapowiedziane walki piłkarzy w formule MMA
kliknij w galerię
Nowe, najgłośniejsze nazwisko we freakach to Tomasz Hajto. - Dzwonili do mnie Kawulski i Lewandowski z KSW, z trzy lata temu. Miałem propozycje z Fame MMA, jeszcze z czegoś. Łamałem się, łamałem i w końcu złamałem - wyznał Gianni w rozmowie z WP SportoweFakty po ogłoszeniu w środę walki na Clout MMA.
Pierwsza walka z udziałem piłkarza czeka nas jeszcze w lipcu, kolejna na pewno w sierpniu.
Następni piłkarze w MMA? Chętnych nie brakuje
Póki co w sportach walki, w mniej znaczących galach sprawdzili się Maciej Korzym, Kamil Sylwestrzak, Jacek Wiśniewski czy Piotr Świerczewski, którego znowu namówiono na kolejną bitkę - tym razem już na FAME.
Kto jeszcze zawalczy oprócz Peszkina, Hajtowego i Świra? Na razie to tylko przypuszczenia, ale kuszeni są choćby Marcin Wasilewski, Błażej Augustyn, a w dalszej perspektywie również Kamil Glik.
