Spis treści
Pilnuj, żeby pies nie zjadł ślimaka! Może śmiertelnie zachorować
„Choć trudno w to uwierzyć, ślimak może być zagrożeniem dla wilka! Inwazyjne ślimaki, śliniki luzytańskie przenoszą nicienie jak Angiostrongylus vasorum, które pasożytują w tętnicach płucnych i sercach psowatych i kotowatych, w tym psów, lisów i wilków” - przypomniał 19 maja Karkonoski Park Narodowy w mediach społecznościowych.
Nagie ślimaki, bo to o nich mowa, budzą niechęć rolników i ogrodników, a być może nie wiesz, że powinny także w kontekście zwierząt. Gabinety weterynaryjne sygnalizują, że psy niezależnie od ich wieku i rasy chorują na angiostrongylozę Nieleczona choroba może zagrażać życiu zwierząt. Niepokój powinien wzbudzić uporczywy kaszel i szybkie męczenie się pupila. Jeśli zarobaczenie pasożytem jest niewielkie, angiostrongyloza może przebiegać bezobjawowo.
Przeczytaj też: Koniec ze ślimakami w ogrodzie! Naturalne i skuteczne sposoby zwalczania
„Choroba objawia się głównie zaburzeniami krążeniowo-oddechowymi, jak przyspieszony oddech, duszność, omdlenia, nietolerancja wysiłkowa, kaszel z krwawą wydzieliną lub stany nieżytowe oskrzeli. W przewlekłej postaci choroby może dojść do rozwinięcia się zapalenia i obrzęku płuc, powiększenia serca i arytmii”, wyjaśniało pismo Życie weterynaryjne w 2014 r.
Ślinik luzytański, czyli inwazyjny ślimak na polskich polach i w lasach
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wyjaśnia, że pochodzenie ślinika luzytańskiego jest nie do końca jasne, a za prawdopodobne rodzime rejony występowania uznawana jest Europa Zachodnia.
Według informacji przywołanych przez GIOŚ nagi ślimak, jakim jest ślinik luzytański, został zaobserwowany po raz pierwszy w Polsce w 1987 roku. Było to w uprawach rolnych w okolicach Albigowej na Podkarpaciu.
„W ciągu trzech dekad rozprzestrzenił się po całym kraju. Badania genetyczne wskazują, że na kolejnych stanowiskach ślinik pojawiał się nie tylko z podkarpackich upraw, ale że był wielokrotnie, przypadkowo sprowadzany do Polski.
Gatunek rozprzestrzenia się głównie nieintencjonalnie transportowany wraz z sadzonkami, ziemią, odpadami, plonami, itp. Najczęściej przenoszone są jaja i małe osobniki. Z ogrodów i upraw, gdzie może osiągać duże zagęszczenia, przenika do innych siedlisk, głównie synantropijnych i ruderalnych, ale też bardziej naturalnych, takich jak doliny rzeczne”.

Ślimaki, nie tylko ten, są dużym problemem dla upraw rolniczych i tych przydomowych. Powodują poważne szkody w uprawach także w parkach, żerując na różnych częściach roślin.
Ten organizm wyróżnia się niezwykłą odpornością na zróżnicowane warunki otoczenia. Potrafi doskonale radzić sobie w różnych środowiskach, co pozwala mu na szybki wzrost populacji. Szczególnie licznie występuje w miejscach bogatych w wodę i pożywienie, a także na terenach uprawnych, gdzie jego zagęszczenie może sięgać nawet 100 osobników na metr kwadratowy. Gatunek ten jest coraz częściej spotykany w wielu regionach Polski, a liczba jego stanowisk stale rośnie.
Choć ślimak jest znany przede wszystkim z niszczenia upraw i plonów, jego wpływ na środowisko jest o wiele bardziej złożony. Okazuje się, że może on również przenosić szkodliwe patogeny i pasożyty, stanowiąc zagrożenie nie tylko dla roślin, ale także dla zwierząt i ludzi. Informacje te pochodzą z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Ślimak pełni również funkcję pośredniego wektora dla organizmów niepasożytniczych. W naturalnych siedliskach przyczynia się do rozprzestrzeniania diaspor mszaków, paprotników i roślin nasiennych. Stanowi pożywienie dla niektórych gatunków zwierząt, w tym ptaków, jeży, ropuch i chrząszczy biegaczowatych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal Strefa Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!
Źródła: Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Życie weterynaryjne
