Kapitan reprezentacji Polski, która w minionym sezonie sięgnęła po Drużynowy Puchar Świata, za ten czyn został skazany na pół roku pozbawienia wolności, przy czym karę tę zawieszono na dwa lata. Zawodnik musi też zapłacić trzy tysiące zł grzywny oraz osiem tysięcy zł na rzecz poszkodowanego. Wyrok nie jest prawomocny.
Piotr Pawlicki reprezentuje barwy Unii Leszno, od ubiegłego roku jest stałym uczestnikiem Grand Prix. Do incydentu doszło w lutym 2015 roku.
Żużlowiec do sprawy odniósł się w specjalnym oświadczeniu
"W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi w sprawie Piotra Pawlickiego zarówno Państwo, Team jak i sam Piotr przyjęliśmy wyrok Sądu pierwszej instancji z ogromnym zaskoczeniem.
Jako, że decyzja Sądu na tym etapie jest nieprawomocna, z pewnością podejmiemy kroki zmierzające do ostatecznego wyjaśnienia stawianych zarzutów. Oczekując na pisemne uzasadnienie wyroku, dla dobra sprawy prosimy kibiców, sponsorów oraz przedstawicieli mediów, by nie osądzali Piotra Pawlickiego do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia.
Team Pawlicki Racing."