- I nie rozumiemy pomysłu przenoszenia nas do Gdyni. To jest de facto likwidacja zakładu - mówi Sławomir Centkowski, wybrany rzecznikiem komitetu protestacyjnego, który w tej sprawie został powołany przez związki zawodowe. - Nasz zakład jest chwalony, dobrze wyposażony.
O pomoc związkowcy poprosili posłów z naszego regionu. Na apel odpowiedziały: Anna Bańkowska, Teresa Piotrowska i Grażyna Ciemniak. Wystosowały do prezesa PKP Cargo w Warszawie pismo, w którym proszą o informacje na temat koncepcji restrukturyzacji spółki. A przypomnijmy, że niedawno już spółka zmniejszyła liczbę oddziałów do 16. Chcą też wiedzieć, jakie są ekonomiczne i techniczne przesłanki likwidacji Kujawskiego Zakładu i połączenia go z Pomorskim Zakładem PKP Cargo.
Związkowcy do końca czerwca czekali aż zarząd wyznaczy termin spotkania z nimi, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości. - Nie zrobili tego, dlatego wysłaliśmy pismo, że przedstawiciele załogi przyjeżdżają 12 lipca do Warszawy do prezesa pogadać. Jeśli prezesowi to nie pasuje, to mogą zmienić termin. Jeśli tego nie zrobią uznajemy, że 12 lipca pasuje - wyjaśnia Centkowski.
Czytaj e-wydanie »