- Moja klientka została prawomocnie uniewinniona od zarzutów i jest to dla nas z jednej strony ulga oraz powód do satysfakcji, z drugiej zaś punkt wyjścia do dochodzenia w przyszłości odszkodowania za krzywdy, jakie poniosła w związku z tym oskarżeniem; przede wszystkim za niesłuszne tymczasowe aresztowania - mówi adwokat Weronika Król-Dybowska, obrońca Aleksandry J.
Główna księgowa w znanej firmie prawomocnie uniewinniona! Winny tylko mąż
Aleksandra J. oskarżona była przez toruńską prokuraturę o to, że pomagała mężowi Bartoszowi J. w przestępczym biznesie narkotykowym - zorganizował on i prowadził dwie duże plantacje marihuany w Toporzyskach (gm. Zławieś Wielka) i Niemczu (gm.Osielsko). Według śledczych małżonkowie prowadzić mieli je wspólnie, co się nie potwierdziło.
Kobieta jest księgową z ponad 25-letnim doświadczeniem, związana zawodowo ze znanymi firmami. Wskutek oskarżenia ucierpiała m.in. zawodowo, była też tymczasowo aresztowana (niesłusznie - jak dziś można powiedzieć).
Najpierw przed Sądem Okręgowym w Toruniu (tutaj zapadł wyrok w pierwszej instancji), a teraz przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku udało się udowodnić, że kobieta mężowi w przestępstwie nie pomagała. Nie brała udziału w organizacji i prowadzeniu plantacji, nie przygotowywała narkotyku do sprzedaży itd.
-Gdański sąd podtrzymał w mocy wyrok ogłoszony w Toruniu w październiku ub.r., skazujący Bartosza J. na 3 lata i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia i uniewinniający Aleksandrę J. - przekazuje "Nowościom" Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Dodajmy, że od toruńskiego wyroku odwoływała się m.in. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód, która z uniewinnieniem kobiety się nie godziła.
A o co chodzi w całej tej narkotykowej sprawie? To nie były drobne, domowe uprawy. Hodowle, które zorganizował i prowadził Bartosz J. w Kujawsko-Pomorskiem liczyły łącznie blisko pół tysiąca krzewów marihuany. Ta w Toporzysku (gmina Zławieś Wielka) składała się z 294 roślin, a ta w Niemczu (gmina Osielsko) - ze 195.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Mąż marihuanę uprawiał, zbierał, suszył i przygotowywał do sprzedaży - ustalono
Bartosz J. ma 47 lat. Większa z dwóch upraw znajdowała się we wsi Toporzysko gminie Zławieś Wielka, pomiędzy Toruniem a Bydgoszczą. Prowadzona była w okresie od grudnia 2021 roku do 12 maja 2022 roku. Kryminalni odkryli tutaj nie tylko wspomniane 294 krzewy marihuany.
W Toporzysku mężczyzna miał też specjalistyczny sprzęt do uprawy konopi, a "na składzie" - niecały kilogram marihuany. Tutaj ją zbierał i suszył, przygotowując do wprowadzenia na narkotykowy rynek.
Nieco mniejszą uprawę Bartosz J. miał w tym samym okresie w Niemczu. To miejscowość w gminie Osielsko pod Bydgoszczą. Tutaj odkryto 194 krzewy. To tego, znów, stosowne urządzenia oraz zgromadzone nieco ponad pół kilograma marihuany (0,6 kg). Tu też kryminalni odkryli nieco kokainy - 2 gramy.
Mężczyzna miał proces przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wyrok pierwszy, nieprawomocny, usłyszał 19 października ub.r. Uznany został za winnego zarzucanych mu przestępstw narkotykowych i skazany na karę łączna 3,5 roku bezwzględnego więzienia. Na mocy wyroku ma też zapłacić 15 tysięcy zł grzywny oraz 5 tysięcy zł nawiązki na stowarzyszenie "Powrót z U" w Toruniu. Obciążony został również kosztami postępowania sądowego.
Jak piszemy na wstępie, od tego wyroku odwołała się m.in. prokuratura. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał toruński wyrok w mocy.
#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Natasza Urbańska mówi o rozwodzie z Józefowiczem. "Wielkie szczęście"
- Krzan zebrało się na podsumowania i odsłoniła brzuszek. Jest czego gratulować?
- Wyciekły niepokojące zdjęcia Margaret. Tak nas promuje przed Francuzami. Wstyd?
- Wypełniony kościół na pogrzebie Zbigniewa Lwa-Starowicza. Jeden szczegół łamie serce