Tomasz Szymański, poseł PO argumentował decyzję: - W polityce trzeba szukać kompromisu. Nie robimy tego dla siebie, tylko dla miasta. Nasze poparcie jest dowodem na to, że jesteśmy ponad podziałami i liczy się dla nas dobro mieszkańców.
Maciej Glamowski z PO wystąpił dwa lata temu. Przez ten czas podczas sesji rady miejskiej negował działania obecnych władz Grudziądza, które jak się okazuje ostatecznie postawiły na jego kandydaturę jako pretendenta do urzędu prezydenta. Jak tłumaczy to obecny prezydent Grudziądza Robert Malinowski: - Maciej Glamowski jest doświadczonym samorządowcem i kandydatem, który zapewni nowy impuls w zarządzaniu miastem. Po dwunastu latach rządów, takiego bodźca potrzeba.
Tomasz Szymański, poseł PO dodaje: - Nie byliśmy z Maciejem Glamowskim po dwóch stronach barykady. To co nas poróżniło, to sposób rozwiązania trudnej sytuacji grudziądzkiego szpitala. Czasem trzeba zrobić krok do tyłu, by pójść o trzy kroki do przodu.
Sam Maciej Glamowski, który jest kandydatem na prezydenta komitetu Sojusz Obywatelski Grudziądz nie odżegnuje się od PO. Podczas konferencji Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że wartości PO i Nowoczesnej są mu bliskie i stąd liczy również na poparcie elektoratu tych partii. - Wyszedłem z PO, ponieważ nie godziłem się na rozwiązania jakie obecne władze proponowały dla szpitala. Zawsze starałem się merytorycznie podchodzić do problemu, a nie personalnie - twierdzi Maciej Glamowski. - Poparcie mojej kandydatury przez Koalicję Obywatelską cieszy mnie i jednocześnie traktuję to jako podzielenie mojego stanowiska, co do wyjścia z problemów związanych ze szpitalem. Grudziądz wymaga zmian, a do tego jest potrzebne wspólne działanie. Jesteśmy otwarci na budowanie szerokich i silnych sojuszy. Razem będziemy tworzyli lepszy Grudziądz. Z pewnością silna reprezentacja naszego miasta w sejmiku wojewódzkim może nam w tym pomóc.
Nieoficjalnie mówi się, że nie wszyscy zwłaszcza w Stowarzyszeniu Obywatelski Grudziądz, które założył Maciej Glamowski są zadowoleni z rekomendacji jego kandydatury przez Koalicję Obywatelską. - Zawsze będzie ktoś niezadowolony. Jednak większość poparła tę decyzję, a ostatecznie i tak ocenią wyborcy - wyjaśnia Maciej Glamowski.
