Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plus Liga: Chemik Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn - Koźle 2:3

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Marcin Karakuła zadebiutował w Chemiku
Marcin Karakuła zadebiutował w Chemiku Mateusz Bosiacki/Chemik Bydgoszcz
W 16. kolejce Plus Ligi prowadząca w rozgrywkach ZAKSA Kędzierzyn - Koźle pokonała osłabionego Chemika Bydgoszcz, w którym zadebiutowało dwóch nowych zawodników.

Chemik - ZAKSA 0:3
Sety: 14:25, 20:25, 20:25
CHEMIK: Cieślik, Kovacević 5, Szalacha 2, Filipiak 20, Lesiuk 4, Morozow 5, Kowalski (libero) oraz Bobrowski, Karakuła 1, Siwicki, Akala, Witek. Punkty: atak - 33, serwis - 2, blok - 2, błędy rywali - 17.
ZAKSA: Toniutti 1, Deroo 14, Wiśniewski 7, Kaczmarek 15, Śliwka 9, Bieniek 9, Zatorski (libero) oraz Stępień, Jungiewicz 3, Koppers. Punkty: atak - 44, serwis - 6, blok - 8, błędy rywali - 17.

Chemicy do meczu z wiceliderem rozgrywek przystąpił mocno osłabiony. Po spotkaniu z Cuprum Lubin okazało się, że kontuzje wyłączyły z treningów Vinhedo i Bartłomieja Lipińskiego. W środę palec złamał Piotr Sieńko, a Paweł Gryc ma problemy z kręgosłupem.
W trybie awaryjnym do zespołu dołączyli rozgrywający - junior Paweł Cieślik, a także podpisano kontrakt z 20-letnim Marcinem Karakułą z Buskowianki Kielce.
- Cieślik trenował z nami od czwartku, a Karakuła od piątki - informuje trener Jakub Bednaruk.

Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport

W pierwszym secie chemicy od początku byli w defensywie i nie potrafili przeciwstawić się wicemistrzom Polski, tracąc punkty seriami.
Od drugiej partii bydgoszczanie prowadzili już w miarę wyrównaną walkę. Na początku drugiego nawet wygrywali 3:0. Potem było nawet 15:15 i 17:18, ale wtedy stracili 3 punkty z rzędu i tych strat nie udało się już odrobić. Z kolei w trzecim secie przegrywali już 2:6, ale się nie poddali i cały czas gonili rywala zbliżając się na punkt (10:11, 13:14). Na więcej rywale nie pozwolili.

- Prócz pierwszego seta zagraliśmy najlepiej jak potrafiliśmy i daliśmy wszystko, na co było nas stać w danym momencie - mówi szkoleniowiec Chemika. - Nie poddaliśmy się i walczyliśmy. Wstydu nie było, a przypomnę, że ZAKSA w tym sezonie nie bierze jeńców i wygrywa wszystko co chce i jak chce (ekipa z Opolszczyzny wygrała wszystkie mecze i straciła raptem osiem setów! - przyp. red.). Bardzo dobrze zagrał Bartek Filipiak (miał 54 procent skuteczności w ataku - przyp. red.), który był naszym liderem. Inni zagrali poprawnie. Małych punktów zdobyliśmy chyba więcej niż w pierwszym meczu w Kędzierzynie - Koźlu - dodał trener Bednaruk.

>> Więcej informacji z regionalnych boisk piłkarskich w poniedziałkowym Magazynie Sportowym Gazety Pomorskiej. Możesz kupić też e-wydanie <<<

Po tej porażce Chemik ciągle zajmuje 8. miejsce w tabeli. Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa ze względu na turniej finałowy Pucharu Polski. Kolejny mecz chemicy rozegrają 30 stycznia na wyjeździe z Wartą Zawiercie. Być może na to spotkanie będą już zdrowi Lipiński i Vinhedo. Nieco gorsza jest sytuacja z Grycem. Sieńko będzie pauzował około sześciu tygodni.

Sportowe Wydarzenie Weekendu - odcinek 2. w 2019 roku.

Dołącz do nas na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska