Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływać całą noc? - Da się zrobić - przekonuje toruńska policjantka

Sławomir Kowalski
Po 9 godzinach w wodzie monotonia może dać się we znaki pływakom
Po 9 godzinach w wodzie monotonia może dać się we znaki pływakom Sławomir Kowalski
Aż 2324 uczestników wzięło udział w tegorocznej Otyliadzie - czyli nocnym maratonie, który odbył się w basenach w całej Polsce. W Toruniu najlepszą kobietą okazała się st. sierż. Marzena Grzelak, na co dzień - policjantka z toruńskiej drogówki. Pływała około 9 godzin i 20 minut, a w tym czasie pokonała dystans 20 600 metrów.

Był to najdłuższy odcinek pokonany w Toruniu przez kobietę (na basenie przy ul. Hallera pływało tej nocy osiem pań), w ostatecznej klasyfikacji była czwarta w mieście.

Jak wyglądały przygotowania do imprezy? - Nic specjalnego - mówi policjantka. - Nie ćwiczyłam intensywniej niż zwykle. Lubię pływać, dwa razy w tygodniu chodzę na basen, robię jakieś sto basenów i wychodzę, więc i teraz specjalnie się nie przygotowywałam. Wiem, że mam kondycję, więc mogłam sobie na coś takiego pozwolić. Chciałam się sprawdzić, udowodnić, że można.

Zobacz także: Policjantka z Tucholi mistrzynią Polski w fitness [zobacz zdjęcia i wideo]

Torunianka biegała kiedyś w półmaratonach, od 12 lat trenuje sporty walki, ćwiczy też sporty siłowe. Służba w policji zobowiązuje ją do bycia w dobrej formie. Ale i tak miała obawy. - Myślałam, że nie wytrzymam tyle w wodzie, że psychicznie się zamęczę - zdradza. O czym ja będę myśleć, ani to z nikim pogadać, ani niczego posłuchać. Ale tak nie jest. Czas płynął szybko i ostatecznie okazało się to nie takie trudne. Nie tylko dla mnie zresztą - na basenie było 28 uczestników w różnym wieku, niektórzy mieli ponad 50 lat i też świetnie sobie radzili.

Uczestnicy Otyliady mogli robić sobie kilkuminutowe przerwy. Po kilku godzinach spędzonych w basenie mogli wyjść z wody i np. coś zjeść. - Po 15 kilometrach wyszłam z basenu, zjadłam kanapki, wypiłam szybką kawę, chwyciłam też żelka z kofeiną i z powrotem do basenu - opowiada policjantka.

W Toruniu uczestnicy mogli pływać przez 10 godzin. - Wiadomo, że kraulem pływa się szybciej, więc kto wybrał ten styl, przepłynął dłuższy dystans - wyjaśnia Marzena Grzelak. - Żabka nie jest już taka szybka, chociaż ja nieźle nią pływam. Nie czułam się strasznie zmęczona. Ale dało się odczuć monotonię - gdy wyszłam z basenu, uginały się pode mną kolana. Przez kilka godzin powtarzały jeden ruch i trudno było tak od razu się przestawić. Fizycznie nie było źle.

To nie pierwszy taki maraton, w którym bierze udział toruńska policjantka. Swoich sił próbowała też w ubiegłym roku. - Wtedy po 9,5 km, gdy wszystkie kobiety wyszły już z basenu, ja też dałam spokój - opowiada o zeszłorocznej edycji funkcjonariuszka. - Pomyślałam, że nie ma co dalej pływać, trzeba wracać do domu, bo następnego dnia szłam do pracy, musiałam być przytomna. W tym roku zarezerwowałam sobie, że niedzielę po maratonie muszę mieć wolną, choćby nie wiem, co. Udało się. Wtedy pomyślałam, że dam z siebie wszystko i będę pływać do końca. Śmiałam się, że najwyżej lekarz będzie mnie wyciągał z wody. Ale mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska