https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po awanturze w Lizard Kingu. Sąd wydał wyrok: Oficerowie policji winni

Lech Kamiński
Przypomnijmy: <b>chodzi o awanturę która rozegrała się w piątkowy wieczór</b> 1 marca 2013 roku w toruńskim klubie Lizard King.
Przypomnijmy: <b>chodzi o awanturę która rozegrała się w piątkowy wieczór</b> 1 marca 2013 roku w toruńskim klubie Lizard King. Lech Kamiński
Maciej Z. i Rafał M., dwaj wysocy rangą emerytowani policjanci, muszą zapłacić grzywnę. Po tym, jak awanturowali się w toruńskim Lizard Kingu.

Maciej Z., były zastępca komendanta wojewódzkiego policji, musi zapłacić 5 tys. zł grzywny. Jego kolega po fachu, Rafał M., były naczelnik w komendzie wojewódzkiej, ma do zapłaty więcej, bo 6,3 tys. zł - tak zdecydował toruński sąd.

Żaden z policjantów nie został jednak skazany na karę więzienia. Przypomnijmy: prokuratura oskarżyła ich o znieważenie ochroniarzy toruńskiego klubu oraz policjantów, których ci ochroniarze wezwali na pomoc.

Do awantury doszło w marcu ubiegłego roku. Grupa wysoko postawionych oficerów spotkała się w piątek wieczorem w klubie, by świętować awans swojego współpracownika. Na imprezie bawili się mundurowi z Bydgoszczy, Torunia i Włocławka. Zabawa rozkręciła się jednak aż za bardzo, bo zachowanie podchmielonych mundurowych zaczęło dawać się we znaki innym gościom. Policjanci mieli m.in. niewybrednie zaczepiać kobiety siedzące przy sąsiednim stoliku.

Przeczytaj także: Po burdzie w Lizard King. Naczelnik komendy wojewódzkiej nie chce ponieść kary
Do akcji wkroczyli więc klubowi ochroniarze, ale im również nie udało się spacyfikować policjantów. Po kłótni, w której prym wiódł Maciej Z., obsługa klubu postanowiła wezwać na pomoc toruńskich policjantów. Ci stanęli przed trudnym zadaniem uspokojenia swoich zwierzchników. Oficerowie mieli się im odgrażać, podkreślając swoje wysokie stanowiska. W końcu mundurowym udało się zażegnać awanturę, ale na tym sprawa się nie skończyła.
Dzień później informacja dotarła do szefa kujawsko-pomorskich policjantów Wojciecha Ołdyńskiego. Jeszcze tego samego dnia Maciej Z. stracił funkcję zastępcy, złożył prośbę o zwolnienie ze służby i przeszedł na emeryturę. To samo zrobił Rafał M.

Policja przekazała sprawę prokuraturze, a śledczy oskarżyli obu oficerów. Uznali, że znieważyli oni ochroniarzy i swoich kolegów po fachu "działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego". Proces ruszył w lutym, ale na salę rozpraw nie wpuszczono publiczności. Ze względu na to, że akt oskarżenia dotyczył znieważenia, cała rozprawa automatycznie odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Również uzasadnienie wyroku nie zostało ogłoszone jawnie.

Poza grzywnami skazani oficerowie muszą też zapłacić ochroniarzom i policjantom, którzy próbowali ich uspokoić podczas feralnego piątku. Obaj ochroniarze mają dostać po 500 zł od Macieja Z. i po 700 zł od Rafała M. Poszkodowanym trzem policjantom były zastępca szefa policji musi też zapłacić po 500 zł.

Obaj byli policjanci są już na emeryturze. Wyrok nie będzie miał wpływu na jej wysokość. Mówi o tym odpowiednia ustawa, która precyzuje, że emeryturę mogą stracić tylko ci funkcjonariusze, którzy zostali skazani za przestępstwa związane z korzyścią majątkową (np. za korupcję) albo ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. - W tym przypadku odpowiedni artykuł tej ustawy nie ma zastosowania - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego wojewódzkiej komendy policji. Wyrok nie jest prawomocny.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Filuś

włąśnie a co z pozostałymi uczestnikami tej biesiady Przecież brak interwencji ze strony pozos

 

 

tałych funkcjonariuszy - uczestników - chyba też podlega karze?? a może ich było tylko 2 ?
 

d
daras

B dobrze ze twen zarozumialec Z-ca K Woj został skazany,Cwaniaczek

G
Gość

Taka sprawiedliwość po polsku?  Tak naprawdę to ukarane zostało Państwo bo będzie tym bodajże 40-paro latkom wypłacać co miesiąc wysoką grzywnę - emeryturę przez pół wieku pewnie.

E
Ezechiel

Tak sobie czytam ten artykulik i zastanawia mnie jedno.....

Czy jak by sierżantowi odwalilo i podobna zadyme w knajpie zrobil, to tez Pan komendant wojewódzki pozwolil by z pelnymi honorami???? Czyt: przyjęty na drugi dzień raport i ciepla, mila i wysoka emeryturka?????

Ciekawe czy ten, pan byly zastepca czyta to co napisaliście? hehehehehe

Pan etyka został skasowany.... Ale z niepotrzebnymi honorami....

 

 

g
goon
A niektorzy uczesticy tej na tak wspanialej biesiady do dzisiaj kieruja policjantami, a ich etyka ma wiele do zyczenia
L
Leonard Borowski

No, a z czego "zacni" panowie zapłacą te "wysokie" grzywny? Z pana podatków, tamtej pani też...I będę sobie żyć długo i szczęśliwie na wypasionej resortowej emeryturze liczonej w wielu tysiącach złotych. Kupa śmiechu, z przewagą kupy oczywiście. Polska to dziki patologiczny rządzony przez mafie kraj, w którym nie warto żyć, pracować i płacić podatki. Wyrok w stylu rosyjsko-niemieckiego kondominium, czyli między nami bandytami...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska