pomorska.pl/inowroclaw
Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Do katastrofy doszło na terenie Zakładu Robót Publicznych, który podlega ratuszowi. Dach spadł na kilkanaście samochodów, uszkadzając część z nich. W Zakładzie informowano, że w poniedziałek na terenie firmy pojawi się ubezpieczyciel, który oszacuje straty.
- W ZRP usłyszeliśmy, że mamy starać się o pieniądze z własnego autocasco, a potem ewentualnie dochodzić swoich roszczeń - mówią nasi Czytelnicy. - Obawiamy się, że z odszkodowań będą nici.
Przed takim właśnie scenariuszem wydarzeń ostrzegał inowrocławski radny Jacek Olech. - Może okazać się, że firma ubezpieczająca zakład nie będzie chciała zapłacić właścicielom aut za poniesione w katastrofie straty.
Olech wspólnie z radnym Andrzejem Kierajem wystąpił do prokuratury. Domaga się sprawdzenia, czy zawalenie się dachu hali nie było skutkiem niedopatrzeń ze strony kierownika ZRP i prezydenta Inowrocławia. Ratusz komentuje to wystąpienie następująco: - Nie jest to pierwszy i zapewne nie ostatni donos tych radnych na władze miasta do prokuratury.