CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

-Nagłośnienie tej sprawy przez waszą redakcję na pewno pomogło. W środę, 27 lipca Sąd Okręgowy w Bydgoszczy udzielił trzymiesięcznej przerwy w odbywaniu kary Grzegorzowi J. w celu leczenia, które — jak stwierdzono - nie może odbyć się w warunkach więziennych. Ubiegaliśmy się o to od października zeszłego roku. Nasz wniosek poparł w środę również prokurator. Do pracy sądu żadnych zastrzeżeń nie mamy. W naszej ocenie to podejście Służby Więziennej przez wiele miesięcy blokowało przerwę w karze na leczenia. W tym czasie człowiek cierpiał; było zagrożenie życia i zdrowia — mówi adwokat Jan Olszak z Torunia, jeden z dwóch prawników reprezentujących Grzegorza J.
Więzień ma mieć usuniętych przynajmniej 10 zębów. Ekstrakcja i leczenie nie są możliwe za kratami
"Ból zębów za kratami. Kogo wzruszy los więźnia z Bydgoszczy?" - taki tytuł nosił nasz artykuł, opublikowany 10 czerwca br. w magazynowych dodatkach "Nowości", "Expressu Bydgoskiego" i Gazety Pomorskiej". Opisaliśmy w nim ze szczegółami sytuację Grzegorza J. Przypomnijmy tylko najważniejsze fakty.
Polecamy
Grzegorz J. ma 41 lat i odsiaduje kilkuletni wyrok za finansowe przekręty. Do momentu publikacji osadzony był w areszcie Bydgoszcz-Fordon (po niej został przeniesiony do innej bydgoskiej jednostki) i kolejny już miesiąc cierpiał z powodu stanów zapalnych jamy ustnej, zębów i przyzębia. Nie mógł normalnie jeść, schudł ponad 10 kg, cierpiał z bólu.
Wiadomo było, że musi mieć usuniętych przynajmniej 10 zębów. To zabieg lub seria zabiegów, które są poważne szczególnie w sytuacji wyczerpanego organizmu. Zawsze stanowią duże obciążenie m.in. dla serca. Standardowo odbywają się na wolności w znieczuleniu, w obecności anestezjologa, na oddziale chirurgii szczękowej w szpitalu lub w klinice. Po ekstrakcji natomiast mężczyzna powinien przejść leczenie, uzupełnienie ubytków oraz rekonwalescencję.
Zajmujący się od października ub.r. tą sprawą Sad Okręgowy w Bydgoszczy miał trudny orzech do zgryzienia. Opinie biegłych okazywały się niespójne, a Służba Więzienna obstawała przy tym, że Grzegorz J. zabiegi i leczenie może przejść w warunkach izolacji, choć bydgoska placówka oddziału chirurgii szczękowej nie posiada.
Polecamy
- Martyna i Karol rzucili wszystko i wyjechali w podróż. Teraz mieszkają w raju!
- W Piechcinie zatopiono tramwaj z Torunia. Będzie służył nurkom [zdjęcia]
- Inwestycje drogowe na Kujawach i Pomorzu. Oto zadania GDDKiA na bieżący i kolejny rok
- Jar kontra TTBS: wrze! Lokatorzy pozwali spółkę, a prezes chce pozwać ich prawnika
Mijały kolejne miesiące, mężczyzna cierpiał i przypominał już cień dawnego siebie. Wreszcie jeden z jego prawników -adwokat Andrzej Donderski - zagroził aresztowi pozwaniem do sądu o naruszanie praw człowieka. Drugi natomiast - Jan Olszak - zdecydował się nagłośnić sprawę w mediach. Pomogło! 27 lipca sąd orzekł przerwę w karze na leczenie.
Więzień też człowiek! Ma swoje prawa, a zakład karny - obowiązki
Grzegorz J. wyszedł już na wolność, na 3 miesiące. Przygotowuje się do zabiegów. Dodajmy, że mężczyzna i jego bliscy dawno już stracili nadzieję, że wspomnianej przerwy w karze się doczeka. 41-latek tydzień temu wziął w więzieniu ślub ze swoją partnerką. Gdyby wierzył, że 27 lipca na kolejnym już przecież posiedzeniu sądowym stanie się cud, odłożyłby decyzję o zawarciu małżeństwa. To jasne, że oboje woleliby pobrać się na wolności.
Polecamy
- Toruń. Zmarł rzeźbiarz Tadeusz Porębski, autor Piernikarki, katarzynek i innych rzeźb
- Tyle zarabiają prezesi MZK, TTBS, MPO i innych miejskich spółek w Toruniu. Mamy wykaz
- Toruń. "Wypad przez komin do Izraela!" - pisał w sieci. Namierzyli go i dostał wyrok
- Dar Serca podaruje obiady i bony o wartości 75 tysięcy
Przypomnijmy, że na podstawie art. 102. Kodeksu karnego wykonawczego, każdy skazany ma prawo do odpowiedniego ze względu na zachowanie zdrowia wyżywienia, odzieży, warunków bytowych, pomieszczeń oraz świadczeń zdrowotnych i odpowiednich warunków higieny. Zapewnia się mu bezpłatne świadczenia zdrowotne, leki i artykuły sanitarne.
Mała liczba lekarzy, rutynowe podejście do chorych więźniów, kilkumiesięczne oczekiwanie np. na wizytę u stomatologa — tego typu problemy nadal występuję w polskich jednostkach penitencjarnych. Rzecznik praw obywatelskich od dłuższego czasu zwraca na nie uwagę. Liczba skarg na opiekę medyczną wśród więźniów wzrosła w okresie pandemii. Liczne skargi znów kierowano m.in. do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
WAŻNE. Jakie było w tej sprawie stanowisko Służby Więziennej?
- Bydgoski areszt nie miał sobie nic do zarzucenia. Kapitan Agnieszka Wollmann, rzecznik prasowa Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Bydgoszczy, przekazała nam następujące stanowisko: "Osadzony ma zapewnione wszelkie prawa wynikające z przepisów regulujących wykonywanie kary pozbawienia wolności, w tym zgodnie z art. 115 kkw osadzony ma zagwarantowaną należytą opiekę medyczną (także opiekę stomatologiczną). Informuję również, że osadzony nie składał skarg do administracji więzienia na leczenie stomatologiczne".
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: