https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po pół wieku działalności księgarnia przy ul. Długiej jest w likwidacji

Agata Kozicka [email protected] 52 326 31 83
Tylko do końca października będzie można kupić książkę w likwidowanej księgarni przy ul. Długiej
Tylko do końca października będzie można kupić książkę w likwidowanej księgarni przy ul. Długiej Fot. Jarosław Pruss
Księgarnia przy ul. Długiej działała od pół wieku. Ale już za dwa tygodnie prawdopodobnie zniknie na zawsze, bo najemca zalegał z płatnościami.

Zobacz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.bydgoszcz.pomorska.pl

Obecny gospodarz tego miejsca, właściciel księgarni należącej do sieci "Matras", nie pamięta, kiedy dokładnie w budynku przy ul. Długiej 22 zaczęła działać księgarnia.

- Z moich ustaleń wynika, że był to początek lat 60. a może nawet koniec 50. - mówi Zbigniew Zdziebłowski. - Najpierw znajdował się tam Państwowy Dom Książki, potem Pomorski Dom Książki, a ostatnio "Matras".

Zalegali z czynszem

Ale tylko do końca października. Jego księgarnia otrzymała już bowiem wypowiedzenie najmu.

Dlaczego?

- Księgarnie "Matras" miały z nami podpisane umowy na trzy lokale użytkowe: przy ul. Długiej, Focha i Gdańskiej - wymienia Magdalena Marszałek, rzecznik prasowy ADM. - Zaległości w płaceniu występowały praktycznie przez cały czas we wszystkich lokalach. W skali rocznej były to kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych plus odsetki. Wpłaty dokonywane były po terminie - niezgodnie z warunkami umowy.

Do zaległości przyznaje się dyrektor Zdziebłowski:

- Rzeczywiście zdarzały się. Częściowo dlatego, że nasza firma była w trakcie reorganizacji i faktury były źle wysyłane - tłumaczy. - Ale płaciliśmy za to kary umowne.

Nie pomogła interwencja w ratuszu.

- Nie pomogła też rozmowa z panią Anną Zarzycką, prezes ADM. Usłyszałem, że jej firma straciła do nas zaufanie.

Skończyło się na ugodzie

- Strony podpisały porozumienie, na mocy którego najemca zobowiązał się zdać lokal przy ul. Długiej oraz spłacić całe ciążące na nim zadłużenie.

Właściciel nie planuje nigdzie przenosić księgarni z ul. Długiej.

- Ale wszystkim pracownikom zapewnimy pracę w pozostałych naszych księgarniach. Nadal będą działały przy Focha, Gdańskiej, Dworcowej, Chod-kiewicza i w Galerii Pomorskiej - zapewnia.

Daleko do Paryża

I dodaje: - Nie rozumiem, jak można tak rezygnować z księgarni w centrum miasta - mówi Zdziebłowski. - Myślałem, że władzom powinno zależeć na tym, by w okolicy rynku były księgarnie. To zwiększa prestiż okolicy, tak jak jest w dużych europejskich miastach, przede wszystkim w Paryżu.

A księgarnie "Matras", co warto zaznaczyć, to jeden ze współorganizatorów "Bydgoskiego Trójkąta Literackiego" - imprezy promującej w mieście kulturę.

Przypomnijmy, tej wiosny w ramach imprezy zorganizowano m.in. koncerty Stanisława Sojki, Renaty Przemyk czy zespołu Czerwony Tulipan. Wszystkie - bezpłatne.

- I tylko bydgoski "Matras" coś takiego organizuje. Ani w Lublinie, ani w Warszawie nasze oddziały się w coś takiego się nie angażują - zaznacza dyrektor likwidowanej księgarni.

Będzie przetarg

Domyśla się, że decyzji już nie da się cofnąć. - Nie udało się uratować nawet księgarni "Współczesna", która przez dziesiątki lat działała przy ul. Gdańskiej. Ale cieszę się, że media zainteresowały się tą sprawą. Wszystkim nam powinno zależeć, żeby w centrum miasta były księgarnie.

A co będzie? Bank, knajpa, sklep z płaszczami?

- Kolejny najemca zostanie wyłoniony w drodze przetargu - dowiadujemy się od Magdaleny Marszałek.

Od autorki:

Dobry zarządca dba o interes. Ale wie także, że czasami w jego interesie jest wydać pieniądze. I pewno dlatego "Matras" sponsoruje Bydgoski Trójkąt Literacki. Może i ADM powinna zrozumieć, że interes miasta, to komfort jego mieszkańców, a nie wyłącznie zarabianie pieniędzy.

Czekamy na opinie

Co Państwo sądzą na ten temat? Jaka branża powinna opanować centrum miasta? Czy warto zastosowac ulgi względem punktow handlowych związanych z kulturą, by nadać Śródmieściu odpowiedni charakter?

A może pamiętają Państwo jak powstawała księgarnia, albo mają Państwo ciekawe wspomnienia z nią związane? Czekamy na komentarze.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
booki
Nie dokońca wszystko poszło nie tak! Jest nowa bardzo ładna księgarnia, tylko od nas mieszkańców zależy jej przyszłosć... 3mam kciuki
booki
G
Gość
Wydaje mi się,że prywatne firmy,nawet jeżeli to jest księgarnia muszą sobie razić same.Nie mogą liczyć na pieniądze od miasta,czy państwa,tak samo zresztą jak każde inne przedsiębiorstwo prywatne.Czas gospodarki socjalistycznej odszedł już raczej w zapomnienie.
A
Andrzej Adamski
Następna smutna, bydgoska decyzja. Obecnie jest czas, że decydent może zrobić wszystko i to w majestacie prawa. Jeszcze trochę, a z braku opłacalności zamykane będą mogły być muzea, teatr, filhar..., szpitale,... .
Płacić trzeba, ale jeszcze bardziej trzeba być CZŁOWIEKIEM i poszukiwać rozwiązań pomagających wyjść z trudności.
Trzeba jednak chcieć, chyba, że ma się inny, mniej ludzki cel i spokój sumienia w oparciu o tzw przestrzeganie prawa.
Skąd my to znamy !

Andrzej Adamski
G
Gość
Księgarnia przy ul. Długiej powstała w roku 1958
W
W.S.
Nie rozumiem o co chodzi właścicielowi księgarni,przecież w Bydgoszczy jest mnóstwo wolnych lokali do wynajęcia.Także na ul.Długiej i Gdańskiej,może w każdej chwili się przenieść,nawet tuż obok.I jak może mieć pretensje do właściciela lokalu,że wypowiedział mu umowę najmu,skoro nie płacił czynszu?I co ma do tego ratusz,może ma za niego płacić czynsz?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska