https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod ochroną ustawy

Paweł Kędzia
Nauczyciele byli bardzo zainteresowani tematami  podejmowanymi na spotkaniu. Zadawali wiele pytań o  procedury.
Nauczyciele byli bardzo zainteresowani tematami podejmowanymi na spotkaniu. Zadawali wiele pytań o procedury. Luiza Gołębiewska
Po spotkaniu grona pedagogicznego z policjantami nasuwa się ogólny wniosek - trzeba zmienić ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich, która obecnie "gwarantuje" małolatom bezkarność.

     Dla dyrektorów i nauczycieli szkół powiatu brodnickiego była to okazja, żeby dowiedzieć się jak postępować, jakie zachować procedury w przypadkach wykroczeń i przestępstw z udziałem nieletnich. - Nauczyciele pytali na przykład jak zabezpieczyć znalezioną strzykawkę - opowiada podinsp. Stanisław Bojar z KPP w Brodnicy.
     Chodziło także o zacieśnienie współpracy policji i szkół. Jednak w tej sferze - jak zapewnia przedstawiciel policji - jest bardzo dobrze. Brodnickie szkoły informują funkcjonariuszy o zaistniałych incydentach. Dyrektorzy i grono pedagogiczne dowiedzieli się kogo informować, żeby policja jeszcze szybciej zjawiała się na miejscu.
     Wszyscy uczestnicy spotkania byli zgodni - obecne prawo chroni małoletnich przestępców. Do siedemnastego roku życia są praktycznie bezkarni. Ręce załamują sady rodzinne, policja i szkoły.
     Przedstawiciele placówek oświatowych mają żal do policji. Zdaniem pedagogów funkcjonariusze powinni bliżej współpracować z sądami, szkoły powinny być informowane o toczących się postępowaniach. - Niestety, w obecnych ramach prawa jest to niewykonalne. Stronami w sprawach są rodzice, prawni opiekunowie i dzieci - tłumaczy podinsp. Stanisław Bojar.
     Komendant Andrzej Rogalski zaproponował, żeby przy najbliższej okazji zaprosić posłów. Wspólnymi siłami - szkół, policji i sądów - może uda się zmienić nieskuteczną ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich. Zwłaszcza tym ostatnim powinno zależeć na zmianie przepisów prawa. - Często jest tak, że odwozimy nieletniego kilkaset kilometrów do ośrodka wychowawczego. Bywa, że nieletni jest z powrotem przed nami - mówi policjant.
     Za miesiąc odbędzie się kolejne spotkanie, a już w jednym z najbliższych wydań "Pomorskiej" więcej o sprawie.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska