Pod orzechem

     Na to spotkanie miłośnicy twórczości Edwarda Stachury czekali 12 miesięcy. Tegoroczna Biała Lokomotywa dojechała do rodzinnego domu pisarza w sobotę o godzinie 18.00. Na Łazieniec ściągnął tłum. Publiczność powitała Daria Lisiecka, szefowa VI Ogólnopolskich Spotkań Poetów. Do domu Steda dotarli również Andrzej Garczarek, poeta i pieśniarz oraz Jerzy Stachura, bratanek autora "Całej jaskrawości". - Niewiele tu się zmieniło od czasów, gdy razem z Edkiem ćwiczyliśmy mięśnie, dźwigając prowizoryczną sztangę - opowiadał Jerzy Stachura, pokazując autentyczne, rdzewiejące przy domu niby-hantle. - No i ta sama kuchnia, meble, naczynia. Tak tu wyglądało za czasów, gdy żył.
     Na Białą Lokomotywę przyjechali miłośnicy twórczości Edwarda Stachury niemal z całej Polski. Po co? - Najważniejsze to być tutaj i móc choć chwilę posiedzieć w cieniu orzecha, przy którym Sted pisał "Pogodzić się ze światem". No i spotkać wszystkich tych ludzi - podkreśliła Katarzyna Gan z Warszawy. Podobnie o swoim pobycie w Aleksandrowie mówiła większość widzów.
     "Pokrewne dusze" - to słowa klucze, padające równie często. W przydomowym sadzie, a raczej sadku, rozpalono ognisko a swoje piosenki śpiewał przy gitarze Andrzej Garczarek. Ostatnim punktem sobotniego programu była prezentacja multimedialna, zatytułowana "Się szło".
     W niedzielę 5 września, w sali wystawowej aleksandrowskiego Miejskiego Centrum Kultury, swoje wiersze prezentowali młodzi poeci. Zaśpiewała również Natalia Sikora ze Słupska. Od 15.30 impreza przeniosła się do Muzeum im. Stanisława Noakowskiego w Nieszawie. Tam również czytano utwory młodych poetów. Na zakończenie tegorocznych Spotkań z recitalem wystąpił Jerzy Stachura, który skomentował tegoroczną imprezę w kilku słowach - Edkowi na pewno by się spodobało.