Przypomnijmy. Pożar w urzędzie wybuchł poniedziałek (8 czerwca) nad ranem. Strażacy, którzy go gasili stwierdzili, że było to podpalenie. Sprawca wybił szybę w oknie, rozlał na klatce schodowej ciecz łatwopalną, a następnie rozniecił ogień.
Podejrzenia strażaków jeszcze w poniedziałek, kiedy policja zatrzymała sprawcę.
Okazała się nią 59-letnia Danuta K. - mieszkanka powiatu golubsko-dobrzyńskiego, pracownica magistratu. Do jej obowiązków w Urzędzie należało między innymi obsługiwanie kasy zapomogowo-pożyczkowej.
Kobieta przyznała się, że wznieciła pożar. Chciała w ten sposób zatuszować przed ZUS-em, który właśnie przysłał do niej kontrolę, kradzież co najmniej 10 tys. zł.
By ukryć swój czyn Danuta K. wznieciła ogień w pobliżu szafy z dokumentacją.
Straty po pożarze oszacowano na ok. 10 tys. zł. Spaliły się m.in. drewniane schody, boazeria oraz okno.
Kobiecie, która za ok. pół roku mogłaby odejść na emeryturę, grozi do 5 lat więzienia.