https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Janikowa do mieszkańca: - Nie zawracaj mi d...

(dan)
- Prawie zasypiałem, gdy usłyszałem potworny huk. Szybko okazało się, że strzeliła opona w moim samochodzie. Wyjrzałem przez okno. Zobaczyłem potężną łunę ognia, a w nim moje tico - wspomina Krzysztof Piechowiak.
- Prawie zasypiałem, gdy usłyszałem potworny huk. Szybko okazało się, że strzeliła opona w moim samochodzie. Wyjrzałem przez okno. Zobaczyłem potężną łunę ognia, a w nim moje tico - wspomina Krzysztof Piechowiak. Dariusz Nawrocki
Ktoś w nocy podpalił pojemniki na śmieci. Ogień przeniósł się na stojący obok samochód pana Krzysztofa. Zadzwonił do burmistrza z prośbą o pomoc. Usłyszał: - Nie zawracaj mi d...

Prawie zasypiałem, gdy usłyszałem potworny huk. Szybko okazało się, że strzeliła opona w moim samochodzie. Wyjrzałem przez okno. Zobaczyłem potężną łunę ognia, a w nim moje tico - wspomina Krzysztof Piechowiak.

Przeczytaj także:Oceń Samorządowców. Kogo wybraliśmy? Dziś ostatni dzień naszego sondażu!

Ludzie wybiegli przed blok i zaczęli gasić pożar. Nie chcieli, żeby ogień przeniósł się na inne pojazdy. - Nie mamy autocasco. Nie stać nas na pokrycie strat. Ktoś podpalił należące do gminy kontenery na plastiki, a ogień przeniósł się na stojący obok nasz samochód. Liczyliśmy więc na jakieś odszkodowanie od burmistrza - opowiada pan Krzysztof. Wspólnie z żoną byli niezadowoleni z pracy policjantów, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. - To już kolejna strata, jaką spowodowali nam janikowscy wandale. W nocy policjanci w ogóle nie są widoczni. Żona wieczorami boi się wracać do domu - dodaje.

Była 1.30 w nocy. Zdenerwowana żona postanowiła zadzwonić do burmistrza. - W przeszłości zawsze tak robiliśmy, bo wiedzieliśmy, że możemy liczyć na jego pomoc. Tym razem się zawiedliśmy. Prosiłam go, żeby przyjechał, żeby cokolwiek zrobił. Sami nie mogliśmy sobie dać rady. Odmówił - opowiada Anna Piechowiak. Pół godziny później zadzwonił jej mąż. Usłyszał od burmistrza: "Nie zawracajcie mi d..."

Co ciekawe, burmistrz Andrzej Brzeziński nie wypiera się tych słów.

- Pani Piechowiak rzeczywiście dzwoniła do mnie w różnych sprawach interwencyjnych. Ten telefon był wyjątkowo późno w nocy. Pierwsza myśl: "komuś z rodziny coś się stało". Narzekała na policję. Mówiła, że jeździ tylko głównymi ulicami. Tłumaczyłem, że nie mam na to wpływu - opowiada.

Odłożył słuchawkę, zapalił papierosa i znów położył się do łóżka. Pół godziny później zadzwonił pan Piechowiak. Skarżył się na policję. Mówił, że przed dwoma laty stracił radio samochodowe, a sprawców nie znaleziono.

W końcu burmistrz nie wytrzymał. - Powiedziałem, żeby nie zawracał mi d... o godzinie drugiej w nocy na temat radia sprzed dwóch lat - wyznaje Andrzej Brzeziński.

Zapewnia, że przyjechałby na miejsce, gdyby komuś spaliło się mieszkanie. Ma nawet taką umowę ze strażakami, że o groźnych pożarach i wypadkach jest informowany SMS-em. Zapewnia, że w takich przypadkach rzuca wszystko i bez względu na porę dnia przyjeżdża na miejsce zdarzenia.

- Trzeba pomagać ludziom - wyznaje. Przekonuje, że Piechowiakowie nie dostaną żadnego odszkodowania od gminy, gdyż gmina nie przyczyniła się do wzniecenia pożaru.

Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji zapewnia, że funkcjonariusze zajmują się sprawą i próbują namierzyć wandali.

Wiadomości z Inowrocławia

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 48

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 24.09.2018 o 06:59, eds napisał:

Nie dziwie się burmistrzowi, ale cóż... widocznie sam ich do takich sytuacji przyzwyczaił, chce być dobry a to jest jak widać aż nadto zostaje wykorzystywane. Ci Państwo od tico mają tupet żeby dzwonić w nocy i budzić burmistrza.

Laureat złotej łopaty chopie to było 4 lata temu zastanów się co piszesz i w jakim celu to robisz
G
Gość
W dniu 24.09.2018 o 06:59, eds napisał:

Nie dziwie się burmistrzowi, ale cóż... widocznie sam ich do takich sytuacji przyzwyczaił, chce być dobry a to jest jak widać aż nadto zostaje wykorzystywane. Ci Państwo od tico mają tupet żeby dzwonić w nocy i budzić burmistrza.

Ostatni wpis w tym temacie był 4-lata temu!!!

Znalazł sobie PRZYDUPAS zapomniane miejsce do lizania - tacy go wybierają.Ciekawe ilu ich zostało?

e
eds

Nie dziwie się burmistrzowi, ale cóż... widocznie sam ich do takich sytuacji przyzwyczaił, chce być dobry a to jest jak widać aż nadto zostaje wykorzystywane. Ci Państwo od tico mają tupet żeby dzwonić w nocy i budzić burmistrza.

A
Andrzej
Uważam,że burmistrz zachował się tak,jak każdy by się zachował! A jakby mu wrona nasrała na szybę,to też by dzwonił,żeby burmistrz przyjechał wytrzeć chusteczką to gówno? Ciekawe,co on by powiedział,gdyby ktoś do niego zadzwonił o 2 w nocy i sie skarżył np. że na ul.Głównej pies nasrał na trawę! Ludzie puknijta się w czoło!!!
j
janikowo
Było to pod moim blokiem, to nawet nie jest jego parking ma swój blok, może tam parkować,ale się boi bo to konfident, stale lata skarżyć, więc boi się że mu coś zrobią, mieszkamy akurat w bezpiecznej okolicy i nie trzeba się niczego bać. a to są tacy ludzie co się nawet lubić nie dadzą.na myjkę mu szkoda i samochód po swoim oknem myje i odkurza.a jak mu coś nie odpowiada to niech wynajmie sobie garaż.
t
taktoja
Ten pan zaparkował samochód w miejscu nie dozwolonym i teraz chce, żeby burmistrz zaplacił za szkody? Bez przesady, miejsc parkingowych w tym rejonie faktycznie nie ma za dużo, ale jakieś 100 metrów dalej jest parking (k. targowiska) i jakoś nikt nie ma problemu z parkowaniem tam, a ten pan parkuje wszędzie w promieniu 10 m od swojego mieszkania, na trawniku, pod drzewem, pod linkami do prania czasem pod swoim oknem, bo ciężko jest ruszyć d*** kawałek dalej (często zastawiając inne samochody na parkingu, idąc do niego i zwracając mu uwagę można się spodziewać policji 3 dni później ze skargą na nas), z jakiej racji ma dostać jakiekolwiek pieniądze na naprawę samochodu od gminy? To nie jest rzecz niezbędna do życia. Absurd...

PS. Jak przebiłem oponę na drodze w Janikowie, to też mogę zadzwonić do Burmistrza, żeby zaplacił za łatanie dziury? Pomyśl człowieku trochę!
U
Un
Wczorej mi okno wybili na dziołce o godz 1,30 i tyż chciołem zadzwunić po Burmistrza ale ni miołym numeru telefonu i poszłym spać.
J
Jacek P.
(...)
moze i telefon wykonany byl o niestosownej porze,ale (...) gdzie znalezc pieniadze na naprawe samochodu (...) ktory badz co badz jest burmistzrem i powinien wykazac sie choc odrobina kultury. (...) Burmistrz nie musi sie wielce odgrazac, (...) czy nalezy sie wam jakiekolwiek odszkodowanie ze strony gminy,do kotrej smietniki naleza.

Żenua...

Kompromitujesz się chłopie coraz bardziej.
Lepiej już nić więcej nie pisz, gdyż Twoje wywody są żenujące.
g
gwidze
Po pierwsze,to tico parkowane bylo pod oknami,bo brak jest miejsc parkingowych,ktore tak glosno obiecane byly przez Pana burmistrza.Po drugie,nikt nie spodziewal sie auta zastepczego badz nie wiadomo jakiego odszkodowania od burmistrza tylko pomocy,moze i telefon wykonany byl o niestosownej porze,ale prawda jest taka,ze gdyby to spotkaloby kogos z Was zastanawialibyscie sie kogo o to winic i gdzie znalezc pieniadze na naprawe samochodu. Po trzecie,jesli ci ludzie lubia obgadywac innych i ktokolwiek widzi obgadywanie w tym artykule,musi miec extra wydanie gazety,bo jedyne zazalenie w artykule pada na burmistrza,ktory badz co badz jest burmistzrem i powinien wykazac sie choc odrobina kultury. Jesli chodzi o obgadywanie ludzi,nie zaczynajmy lepiej,bo wiemy dobrze,ze w janikowie jeden pierdnie na wilkonskiego a kazdy wie o tym na dworcowej w tempie natychmiastowym,kazdy plotkowal,plotkuje i plotkowac.Zawsze latwo jest powiedziec ze ktos obgaduje komus d***,a sami lepsi nie jestesmy. Burmistrz nie musi sie wielce odgrazac,ze Piechowiakowie zadnego odszkodowania nie dostana,bo pewnie oni i tak maja w du*** jego wielkie pieniadze.Jesli chodzi o pomoc ze strony Pana burmistrza,lepiej nie zaczynajmy tego tematu,jak mowia,nie ruszaj gowna,bo smierdzi. Prawda jest taka,jesli komukolwiek przytrafilaby sie taka sytuacja,pierwsze co dzwonilibyscie na policje i skladali zazalenia i oczekiwali znalezienia sprawcy a pozniej zastanawiali sie czy nalezy sie wam jakiekolwiek odszkodowanie ze strony gminy,do kotrej smietniki naleza.
A
AA
Spała w krzokach pewnie.
K
Kierowca
Zdjęcie jak mnie wzrok nie myli wykonane zostało w Inowrocławiu przed siedzibą PZU. Z Janikowa do Inowrocławia bez sprawnego kierunkowskazu ? (spalony jak widać) to się należy mandat. Co na to policja (drogówka zwłaszcza).
S
Smutne ale prawdziwe
No nie wykluczone!- ale w takim przypadku Chiny mają przechlapane

He he he ja z Chinami nie zaczynam najpotężniejsza gospodarka świata z potężnymi nadwyżakami finansowymi. I kto tym dysponuje ?? Kto tym państwem tak rządzi czy to nie Komunistyczna Partia Chin he he he a co USA ma do zaoferowania te mądrale szpece od ekonomii po uniwersytetach potężne zadłużenie i życie na krechę poprzez drukowanie dolarów. Dziwne to wszystko gdyby ktoś powiedział to 30 lat temu to bym się uśmiał i się śmiałem bo w Sexmisji na samym początku coś takiego jest jak czyta gazetę tuż po hibernacji jeden z głównych bohaterów. No cóż coś co wydaje się fikcją stało się rzeczywistością. Mniejsze o to z wypowiedzi tu na forum wynika im mniejsza miejscowość tym większa zawiść bo to w końcu tylko Tico. Smutne ale prawdziwe. Odnoszę wrażenie, że wielu ludziom sprawia to radość, że ktoś cierpi.
d
dawny ziomal
Po pierwsze owe Tico nigdy nie bylo parkowane w miejscu do tego przeznaczonym ylko zawsze tam gdzie ludzie maja oknaitp wiec jakie odszkodowanie i za co.tej feralnej nocy bylo zaparkowane wlasnie blisko palacych kontenerow a tam chyba pakingu nie ma tuz obok prawda.
B
Byk-cyk cyk
a może była to zapalniczka

No nie wykluczone!- ale w takim przypadku Chiny mają przechlapane
H
He he he zabawny jesteś
Chorzy ludzie, chory pseudo-prawnik...

Szkoda, że nie posądziliście do spółki producenta zapałek o powstały pożar.
Idąc dalej mogliście dzwonić w nocy z roszczeniami do wytwórcy śmietnika, producenta siarki w Tarnobrzegu, Lasów Państwowych które sprzedają drewno na zapałki i jeszcze do innych w Waszym mniemaniu sprawców Waszej krzywdy.

Czas się leczyć, a Burmistrzowi dać spokój z nocnymi telefonami.

Właśnie próbowałem wytłumaczyć widocznie źle to zrozumiałeś, że poszkodowanego interesuje tylko i wyłącznie fakt iż pożar był na mieniu gminy jeżeli ten kontener jest gminy to gmina odpowiada za ten stan rzeczy, że jego mienie zostało zniszczone. Właśnie w tym rzecz, że go nie interesuje czy to ktoś podpalił i inne przyczyny. Czytaj ze zrozumieniem.

Ps. A tak na marginesie skąd wiesz, że te zapałki były z Tarnobrzeskiej siarki. Maczałeś w tym palce a może była to zapalniczka zakładając, że to było podpalenie itd. Jak to łatwo można wyśmiać kogokolwiek właśnie ośmieszyłem Ciebie. Może to Ty jesteś chory wygłaszając swoją tezę?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska