Listy poparcia dla projektu ustawy o parytetach muszą trafić do Sejmu do 22 grudnia. Nowe prawo gwarantowałoby nie mniejszą niż 50-procentową obecność kobiet na listach wyborczych do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich.
Parytet płci nie byłby stosowany w wyborach do Senatu i do rad gmin do 20 tysięcy mieszkańców, gdyż w nich stosuje się ordynację większościową.
Parytet na listach wyborczych ma zwrócić uwagę na marginalizowane kwestie kobiet. Wprowadzenie go w Polsce jest jednym z postulatów, które sformułował tegoroczny Kongres Kobiet.
Formularz załączony obok, można wypełnić i przynieść do redakcji Gazety Pomorskiej przy ul. Zamoyskiego 2 lub wysłać na adres Biura Kongresu Kobiet (ul. Noakowskiego 4/8, 00-666 Warszawa).
Pomysł z parytetem jest absurdalny, to całkowite zaprzeczenie zasad demokracji! Spośród osób uprawnionych do głosowania większość (ok. 51-52%) stanowią kobiety. Skoro kobiety same nie chcą wybierać innych kobiet, czemu więc mamy je do tego zmuszać ( a mężczyzn przy okazji)?! Idąc tym tropem nadajmy parytet brunetom, fryzjerom, leworęcznym, etc...
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl