Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpowiadamy, jak wyjść z trudnej sytuacji i co zrobić, by do spółki wróciła normalność [szczegóły]

DARIUSZ KNOPIK [email protected] tel. 52 326 31 94
Czy w czwartek piłkarze Zawiszy dowiedzą się pozytywnych informacji dotyczących spółki?
Czy w czwartek piłkarze Zawiszy dowiedzą się pozytywnych informacji dotyczących spółki? Fot. Paweł Skraba
PosieW czwartek z problemami spółki WKS Zawisza zapoznają się radni z komisji sportu i turystyki. Wspólnie z przedstawicielami właścicieli oraz zarządu poszukają wyjścia z sytuacji. My już dziś podsuwamy kilka pomysłów.

Posiedzenie komisji poświęcone Zawiszy postanowił zwołać Kazimierz Drozd, jej przewodniczący - Złożenie wniosku o upadłość spółki, w której większość akcji ma miasto jest złym posunięciem - tłumaczy. - Daliśmy prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi wolną rękę w prowadzeniu spółki. Teraz chcemy się dowiedzieć dlaczego doszło do tak drastycznej decyzji. Wysłuchamy wyjaśnień, każdej ze stron. Postaramy się znaleźć wyjście z trudnej sytuacji - dodaje przewodniczący.

Pewnie większość pytań będzie kierowana do Macieja Skwierczyńskiego, prezesa spółki. - Cieszę się z każdej inicjatywy, która może pomóc spółce - twierdzi prezes Skwierczyński. - Rozmowa zawsze przynosi pozytywne efekty i mam nadzieję, że tak stanie się też po czwartkowym spotkaniu. Mnie, jako szefa spółki, ciśnie proza życia, a więc brak pieniędzy na bieżącą działalność, na pensje dla piłkarzy, trenerów i pozostałych pracowników oraz na regulowanie płatności zewnętrznych. Ciągle podstawowe pytanie: co zrobić, by zapewnić spółce płynność finansową jest jak najbardziej aktualne - dodaje szef WKS Zawisza.

Wiele do powiedzenia będą mieli też przedstawiciele Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, a więc mniejszościowego udziałowca. - Ciągle uważamy, że sytuacja nie jest tak tragiczna, jak przedstawia ją prezes Skwierczyński - twierdzi Karol Tonder, sekretarz SP Zawisza. - Mogłaby być lepsza, gdyby zarząd realizował uchwałę akcjonariuszy z 30 czerwca. Chciałbym przypomnieć, że dwa dni wcześniej szefowie spółki przedstawili preliminarz kosztów do końca 2010. Zakładał on możliwość zaciągania pożyczek do kwoty 900 tysięcy. Zobowiązania miały być spłacone ze środków, które w kwocie 2 milionów złotych, w roku 2011 wniosłoby do spółki miasto Bydgoszcz. Więc wychodzi na to, że władze spółki nie realizują tego, o co same prosiły, a co zostało zaakceptowane przez akcjonariuszy - uważa Tonder.

Muszą być zmiany

Temat jest szerszy, niż przedstawiają go obie strony: musi dojść do porozumienia między akcjonariuszami jak spółka ma być zarządzana i na jakich zasadach ma funkcjonować. Dotychczasowy model, z większościowym udziałem miasta, się nie sprawdza. Musi się pojawić prywatny inwestor, który ma pojęcie i przede wszystkim pomysł, jak prowadzić spółkę; bardzo specyficzną, bo sportową, a to jest zupełnie coś innego, niż przysłowiowa fabryka gwoździ. Prawda jest taka, że dopóki przy Gdańskiej nie pojawi się osoba pokroju: Cupiała, Rutkowskiego, Waltera czy Filipiaka, to nie ma żadnych szans na odbudowę piłki nożnej na wysokim poziomie. By taka osoba się pojawiła, to musi być całkowicie przejrzysta struktura zarządzania klubem. I nieważne czy będzie to spółka czy też stowarzyszenie.

Jeśli chodzi o Zawiszę, to największy błąd popełniono przy konstruowaniu statutu. SP Zawisza, jako mniejszościowy udziałowiec, dostało nieporównywalnie dużo (wiceprezes zarządu, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej) w stosunku do wkładu własnego. Stąd biorą się konflikty w łonie właścicieli. Stowarzyszenie uzurpuje sobie prawo do recenzowania każdej decyzji, ale samo niewiele robi, by poprawić sytuację i zasłania się tym, że ma ledwie 3 procent akcji. Dlatego w zaistniałej sytuacji muszą zajść zmiany w statucie dotyczące zarządu i Rady Nadzorczej. Pełnia władzy musi przejść w ręce, tego kto ma większość akcji. To będzie czytelny sygnał dla ewentualnego inwestora, że sytuacja z punktu widzenia zarządzania jest czytelna. Dlatego naszym zdaniem kwestia sprzedaży 3 procent akcji jest drugorzędna, o wiele ważniejsze są sprawy statutowe. Ich rozstrzygnięcie będzie pierwszym krokiem ku normalności w spółce. Jeśli sprawa trafi pod głosowanie, to wtedy członkowie stowarzyszenia będą mogli w końcu wykazać się odpowiedzialnością, którą tak podkreślają na każdym kroku.

Obowiązki miasta

Zawiązanie spółki to nie tylko prawa, ale i także obowiązki. Miasto Bydgoszcz, które jest większościowym udziałowcem, nie może uciekać od odpowiedzialności i ciągle brnąć w coraz dziwniejszych tłumaczeniach. Mając 97 procent akcji można efektywnie zarządzać spółką, ale trzeba mieć na to pomysł. Takiego nie udało się wypracować przez blisko półtora roku działalności. Ciągłe pompowanie miejskich pieniędzy jest drogą do nikąd! Dlatego włodarze Bydgoszczy, oprócz uporządkowania spraw statutowych, powinni się jak najszybciej zająć poszukiwaniem inwestora, któremu sprzedadzą większość swoich udziałów. Miasto musi pozostawić sobie kilka lub kilkanaście procent akcji. Należy też spółce po zmianach zapewnić bezpłatne prawo do korzystania z obiektu i to może być właśnie wkład miasta w spółkę. Podobnie powinno stać z logiem, do którego prawo ma stowarzyszenie. Zarząd SP Zawisza musi przekazać spółce na wyłączność prawo do dysponowania logo. W zamian spółka mogła, by część zysków z jego użytkowania przeznaczyć na stowarzyszenie.

To są propozycje zmian, które są pilne, ale mogą być realizowane przez kilka najbliższych miesięcy. Jeśli chodzi o brak płynności finansowej, to władze spółki muszą jak najszybciej uruchomić program "Karty Kibica''. Przyniesie on żywą gotówkę do spółki. Naszym zdaniem trybuna B jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce, więc bilety na nią powinny być najdroższe. Kartę z numerem 1946 można wystawić na licytację. Z kolei karty z okrągłymi liczbami mogą być droższe, niż zwykłe. Na pewno znajdą się osoby, które będą chciały mieć w portfelu kartę z numerem 100, 500 czy 1000. Pomysły można mnożyć. Praw autorskich nie będziemy się domagać. Powodzenia w realizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska