Jest potrzeba kilku deszczowych dni, żeby złagodzić skutki tego zjawiska. Jak na razie nie ma na to szansy i trzeba przyjąć, że w pierwszej dekadzie maja opadów będzie nadal jak na lekarstwo.
Tymczasem dziś będzie nieco chłodniej. Sprawi to mało aktywny front atmosferyczny, który spłynie do nas znad Skandynawii. Termometry pokażą maksymalnie 20 st., a w nocy słupek rtęci będzie obniżał się nawet do 3 kresek! Za tym frontem będzie postępował kolejny słoneczny wyż, więc pogoda będzie sprzyjała aktywnym formom wypoczynku. W niedzielę temperatura znów zacznie powoli rosnąć. Tak będzie do końca dnia we wtorek (maksymalnie 24 st., minimalnie 7 st.).
W środę może lokalnie padać przelotny deszcz, może też miejscami zagrzmieć bo z zachodu na wschód będzie przemieszczał się front atmosferyczny. Zmiana pogody potrwa jednak krótko, bo front zostanie szybko wypchnięty przez kolejny wyż, tym razem znad zachodniej Europy. Pod koniec przyszłego tygodnia zrobi się naprawdę gorąco.