https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokaż nam licznik, albo sąsiedzi się dowiedzą

mc
Oto treść komunikatu skierowanego do mieszkańców dwóch bloków przy ulicy Wojska Polskiego
Oto treść komunikatu skierowanego do mieszkańców dwóch bloków przy ulicy Wojska Polskiego Fot. Jarosław Pruss
Mieszkańcy bloków przy ulicy Wojska Polskiego 24 i 26, którzy we wtorek i środę nie otworzyli drzwi kontrolerowi spisującemu stan wodomierzy, zostaną ukarani przez spółdzielnię mieszkaniową.

Kara ma polegać na tym, że numery lokali, które w czasie kontroli były puste, zostaną wywieszone w gablotach na klatkach schodowych bloków.

- To niedopuszczalne - twierdzą prawnicy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. - Na podstawie numeru lokalu można określić tożsamość właściciela mieszkania. Tym samym upublicznienie tej informacji jest złamaniem ustawy o ochronie danych osobowych - wyjaśnia Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik GIODO. - Jeśli mieszkańcy zgłoszą takie działania spółdzielcy prokuraturze, to może on zostać ukarany karą grzywny.

Lokatorzy domów przy ulicy Wojska Polskiego są oburzeni: - Jak można tak nas straszyć? A jeśli po prostu w czasie kontroli nie było mnie w domu, bo miałam ważniejsze sprawy do załatwienia? Czy wtedy też numer mojego mieszkania pojawi się na liście do wglądu dla wszystkich sąsiadów? - pyta pani Zofia.

Marek Łudziński, prezes RSM "Jedności" broni się: - W tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się wywiesić na klatkach numery tych lokali, których mieszkańcy notorycznie uniemożliwiają nam kontrolę liczników wody. Nie dotyczy to jednak osób, które wcześniej poinformowały nas o tym, że będą nieobecne podczas kontroli.

Takich problemów nie ma Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa: - Od roku sami pozyskujemy dane o zużyciu wody przez lokatorów - wyjaśnia Tadeusz Stańczak, prezes spółdzielni. - Robimy to za pomocą radiowych nadajników zainstalowanych na wodomierzach w mieszkaniach.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
on. BYDG
No własnie, umówcie sie na termin z lokatorem a nie Wy dajecie swój, Nie którzy sa w pracy, na wakacjach, podróż służbowa,itd. przykładów można mnożyć. I dopiero jak sie umówicie na dany termin a lokatora w domu nie bedzie bez usprawiedliwienia ( bo wiadomo , ze może coś nagle wyskoczyć) to wówczas sobie piszcie kartki z numerami lokalu, w których nie było kontroli. Albo wymyślcie inny rodzaj liczników.
~Bydgoszczanin~
Jeżeli tak zależy spółdzielni na odczytach liczników to niech da ogłoszenie min. miesiac wcześniej. To jest skandal. Zazwyczaj odczyty sa w godz. 16-18. Niektórzy pracę kończą o 18 i nie mają możliwosci przybycia do domu i pamietajcie że Ci sami ludzie często pracują zmianowo i to przez tydzień. Takze jezeli nie ma kogoś w mieszkaniu tojutro o tej samej porze moze też jest w pracy. Pomyślcię tą głową durnie!! Kolejna sprawa,że często zdaża sie ze odczyty sa również w godz. 12-14 gdzie 90% mieszkańców jest w pracy. Co za idioci !!!
o
opoka
Jako członek tej spółdzielni mam prawo ,a nawet obowiązek wiedzieć który z moich sąsiadów kombinuje z licznikami .Spis ten przecież poza sprawdzeniem stanu licznika jest kontrolą plomb na licznikach. Większym wykroczeniem jest oszukiwanie i okradanie innych spółdzielców jak informowanie o potencjalnych oszustwach. Sprawy rozliczeń w tej spółdzielni to zawsze był wielki problem. STOP ZŁODZIEJOM
z
zbylut
W czym problem?
Na domofonie przy wejściu też są rozpisane numery i nikt z tego powodu burzy nie robi.
Nie wszyscy lokatorzy mogą pamiętać o terminie spisywania liczników, coś wyleci, pilny wyjazd- i jak spółdzielnia ma poinformować mieszkańców, że muszą spisać liczniki? – Najskuteczniej obwieszczeniem wywieszonym na klatce.

Jeżeli któryś z lokatorów jest na tyle krnąbrny i nie chce udostępnić licznika, może zwrócić się do spółdzielni o rozliczenie ryczałtowe. Po otrzymaniu pierwszego rachunku wiedziałby, że nie ma co utrudniać i pienić, bo nie jest to nic mądrego i traci na tym jego portfel.
G
Gość
To zrozum, że nie każdy się będzie dostosowywał do terminów spółdzielni tracąć np. urlopy, musząc przyjechać z drugiego końca świata itp. Jak chcą poznać stan licznika to niech się NAJPIERW z lokatorem umówią na konkretny termin.

Spółdzielnia chce być informowana o tym, że kogoś nie ma podczas gdy w normalnym świecie to interesant (spółdzielnia) się dostosowuje.
G
Gość
Jestem członkiem RSM "Jedność" i nie bardzo rozumiem w czym problem? Płacę za zużytą wodę zgodnie ze wskazaniami wodomierzy. Problem z udostępnieniem odczytu wodomierzy mają jedynie oszuści, którzy manipulują przy swoich wodomierzach na swoją korzyść, powodując płacenie zawyżonych rachunków przez osoby takie jak ja , które podają faktyczny stan wodomierzy.
G
Gość
Jestem członkiem RSM "Jedność" i nie rozumiem w czym problem? Płacę za zużytą wodę podając stan faktyczny liczników wody, więc dlaczego nie mam udostępnić liczników do ich odczytu pracownikom RSM "Jedność"? Przypuszczam, że problem w udostępnieniu liczników do odczytu maja osoby, które w znany sobie sposób "pokręcają" na swoją korzyść wodomierze oszukując w ten sposób pozostałych, płacących uczciwie za zużytą wodę członków RSM " Jedność".
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska