Lekcja pokazowa
Nauczycielki przerywają zajęcia w klasach i idą z dziećmi na taki pokaz. Prawie wszystkie klasy z tzw. nauczania początkowego oglądają tancerzy z prywatnej szkoły tańca Gabi.
Mali uczniowie są zachwyceni. Też chcieliby tak tańczyć. - No tak, bo pani pokazywała medale, które można zdobyć, jak się będzie ładnie tańczyło na turniejach - mówią potem.
I mogą te medale zdobyć, bo przedstawiciele szkółki tanecznej rozdają maluchom deklaracje. Trzeba je wypełnić i oddać wychowawcy w klasie w ciągu trzech dni. Trzeba też co miesiąc zapłacić 50 złotych za "uczestnictwo dziecka w programie". Czyli za naukę tańca. To godzina tygodniowo. Opłata członkowska, jednorazowa, wynosi 35 złotych.
Przeczytaj także: Nauczycielu, poleć dzieciom nasze podręczniki - pojedziesz na wycieczkę!
Decyzja dyrektora
W Wydziale Edukacji bydgoskiego ratusza o reklamowych pokazach tańca w szkole w nowym Fordonie nie wiedzą. Wiedzą za to, że... - To decyzja dyrektora szkoły, jakie zajęcia odbywają się w placówce, ale takich pokazów w trakcie lekcji nie powinno być - podkreśla Magdalena Buschmann, kierownik Referatu Organizacji Oświaty w tym wydziale. - Najwyżej po lekcjach.
W kuratorium twierdzą podobnie. - Na lekcjach ma być realizowana podstawa programowa, a nie organizowane takie promocyjne pokazy - mówi Tadeusz Dąbrowski, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego w kuratorium oświaty.
Urzędnicy przyjrzą się tej sprawie.
Ulotki szkół językowych rozdawane pod szkołą czy afisze, dotyczące kursów tańca albo karate, rozklejane w okolicy to już standard. Lekcje tańca prywatnej szkółki, które obejrzeć mają malcy w czasie swoich lekcji, standardem nie są. - Do nas też zgłaszają się m.in. szkoły tańca. Jeśli chcą zaprezentować ofertę, mogą to zrobić, jeżeli w ogóle, to na zebraniach z rodzicami, bo to przecież rodzice decydują, czy posłać dziecko na taki kurs - dodaje Iwona Fechner-Sędzicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Toruniu.
Treści programowe
Jak pokazy tańca tłumaczy dyrektor SP 65? - W związku z dużym zainteresowaniem rodziców zajęciami umuzykalniającymi dla dzieci, wyraziłam zgodę na zorganizowanie przez Centrum Tańca Gabi bezpłatnych zajęć pokazowych - informuje Małgorzata Rogowska. - Firma zobowiązała się wynająć salę odpłatnie i zorganizować taki pokaz w placówce. Uznałam, iż te zajęcia uatrakcyjnią realizację treści programowych z edukacji muzycznej w najmłodszych klasach. To dlatego odbywały się w czasie lekcji. Nie wyraziłam jednak zgody na rozpowszechnianie ulotek reklamowych przez centrum tańca.
- To nie są pokazy tańca, tylko lekcje edukacyjne. To nie są ulotki reklamowe, tylko informacyjne - prostuje właściciel szkoły tańca.
Program, w ramach którego odbywają się te zajęcia, został objęty honorowym patronatem ministra edukacji narodowej. W ulotce czytamy: "Prowadząc zajęcia taneczne z dziećmi chcemy nie tylko rozbudzać w nich zamiłowanie do tańca i ruchu w dźwiękach muzyki, ale również pragniemy rozwijać poczucie koleżeństwa i kształtować pozytywne cechy charakteru".
Czytaj e-wydanie »