Fot. Nadesłane

- Teść urodził się w Kopaniarzach gm. Rybno (zabór pruski). Pochodzi z wielodzietnej rodziny - mówi Katarzyna Kurzętkowska.
Gdy pan Kazimierz skończył 4 lata wybuchła I wojna światowa.
- W II wojnie już brał czynny udział. Walczył między innymi w armii Andersa na terenie Francji. W wieku 35 lat wrócił z wojny do rodzinnego domu w Pokrzydowie. Tam przeżył następną tragedię wojenną. 31 grudnia 1944 w sylwestra w Pokrzydowie Niemcy rozstrzelali tych, którzy pomagali partyzantom podczas wojny. Wśród nich znaleźli się rodzice teścia: Anna i Maksymilian oraz najmłodszy brat Bolesław - mówi synowa.
W 1953 roku pan Kazimierz ożenił się z Janiną Piotrowską i wspólnie zajmowali się gospodarstwem. Urodziło im się czworo dzieci: Alicja, Henryk, Krystyna i Jan.
Doczekali się trzynaścioro wnucząt i siedmioro prawnucząt.
Przed kilkoma dniami cała - czteropokoleniowa rodzina świętowała setne urodziny - ojca, teścia, dziadka, pradziadka.
Po uroczystej mszy św. w kościele w Pokrzydowie świętowano w lokalu Coloseum w Jastrzębiu, należącym do syna pana Kazimierza. Mimo sędziwego wieku jubilat bawił się do późna wykorzystując okazję by potańczyć i nacieszyć się całą rodziną w komplecie.
- Jubileusz zaszczycili swoją obecnością: ks. proboszcz z Pokrzydowa Zenon Żmijewski, ks. proboszcz z Jastrzębia Krzysztof Wojnowski, delegacja z Urzędu gminy Zbiczno z wójtem Wojciechem Rakowskim, delegacja Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej z Torunia i z Brodnicy. Na ręce jubilata przesłane zostały listy gratulacyjne od wojewody kujawsko-pomorskiego oraz premiera Donalda Tuska - wylicza Katarzyna Kurzętkowska.
My również przyłączamy się do życzeń.