Spis treści
Niektóre firmy kombinują, żeby nie płacić najniższego wynagrodzenia: „Zostaliśmy do tego zmuszeni przez nieuzasadnione i zbyt wysokie podwyżki minimalnej”.
Od 2025 roku najniższa płaca wynosi 4666 zł brutto miesięcznie, czyli 3 511 zł netto (godzinowa stawka minimalna to 30,50 zł brutto – ok. 26 zł netto).
Płaca minimalna w 2024 i 2025 roku - jakie koszty pracodawcy?
Osoba na całym etacie to dla pracodawcy ok. 5 621 zł całkowitych kosztów zatrudnienia.
Przypomnijmy, że w 2024 roku były aż dwie podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Pierwsza w styczniu wzrosła do z 3600 zł brutto w 2023 roku do 4 242 zł brutto (3 222 zł netto) od stycznia 2024, a od lipca do 4300 zł brutto miesięcznie (3 262 zł na rękę). Koszt zatrudnienia w pełnym wymiarze pracy wynosił 5180,64 zł.
Dodajmy, że w zeszłym roku stawka godzinowa została podniesiona z 28,10 zł brutto (21,52 zł netto) w 2023 roku do 27,70 zł brutto (21,33 zł netto) od stycznia 2024 r. ,a od lipca do 28,10 zł brutto (21,52 zł).
- Nie wszyscy są w stanie udźwignąć takie podwyżki pensji minimalnej. W najgorszej sytuacji są najmniejsi, gdy koszty zatrudnienia i wszystkie inne tylko cały czas rosną, a duża konkurencja codziennie depcze im po piętach i trudno z nią rywalizować - mówi pan Krzysztof, od listopada zeszłego „szczęśliwy” emeryt, wcześniej prowadził sklepik z przysłowiowym „mydłem i powidłem” w Borach Tucholskich. - Ktoś tam u góry sobie wymyśli, żeby dać ludziom zarobić więcej, ale przecież to nie on płaci, tylko przedsiębiorcy. Dla nie takie decyzje nie są uzasadnione. Na szczęście, mam to już za sobą.
Kujawsko-pomorskie nie jest bogate, ale płaci jak Warszawa
Wydaje się, że prorocze słowa dotyczące najniższego wynagrodzenia wypowiedział w rozmowie z „Pomorską” – w 2017 roku! - śp. Marek Goliszewski, wtedy prezes Business Centre Club: „Kujawsko-Pomorskie odstaje gospodarczo od najbogatszych regionów w kraju, a najniższe wynagrodzenie jest identyczne, jak choćby w Warszawie. Jestem absolutnym przeciwnikiem płacy minimalnej. Powoduje patologie, z tego powodu niektóre firmy płacą pod stołem, w kopertach, do kieszeni. Przepisy jedno, a one i tak po cichu umawiają się z pracownikami, jak chcą. Wszelkie unormowania są więc „psu na budę”.
Wygląda na to, że do dziś niewiele się pod tym względem zmieniło, a spore podwyżki najniższej pensji tylko potęgują problemy.
Tak pracodawcy kombinują, żeby płacić mniej niż najmniej
Jak obecnie wygląda sytuacja?
- Gdy wydawało się, że patologie wokół płacy minimalnej mocno wyhamowały, obserwujemy teraz powrót do nich - mówi nam Waldemar Adametz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy. - Mamy wiele skarg od pracowników, którym szefowie „proponują” np. przejście na trzy czwarte lub pół etatu, część wypłaty pod stołem, żeby nie wykazywać pełnego wynagrodzenia i nie odprowadzać pełnych składek ZUS i ogólnie pracę na czarno. Przedsiębiorcy są bardzo pomysłowi, jeśli chodzi o unikanie płacenia najniższego wynagrodzenia.
Zastępca OIP w Bydgoszczy nie ma wątpliwości, że takie kombinowanie jest m.in. efektem dużych podwyżek płacy minimalnej.
Pracownik: „3500 zł minimalnej? Sam sobie za tyle rób!”
Oczywiście, w tej sprawie swoje zdanie demonstrują również pracownicy.
„Jeśli ktoś uważa, że płaci mi dużo, bo dostając najniższą krajową mam „aż” 3500 zł na rękę, to niech sam robi za trzy i pół tysiąca przy obecnych kosztach życia, powodzenia. W zeszłym roku po podwyżce zabrano mi premię i dodatek, które powinny być wypłacane ponad najniższą, a w efekcie znów skończyło się na minimum, takie kombinowanie powinno być karane” - poskarżyła się pani Ewa w komentarzu an Facebooku pod postem o podwyżce najmniejszego wynagrodzenia.
Tak odpowiedział jej pan Grzegorz: „Mam czterech pracowników w cukierni, czyli proszę tę minimalną pomnożyć razy cztery. Zamierzam zaproponować im przejście na trzy czwarte etatu, żeby każdy zachował robotę lub będę musiał zwolnić jedną osobę. Państwo mnie zmusza to takich decyzji”.
Wypłaty niższe niż minimalna krajowa. Co na to prawo?
Według polskiego prawa, wszystkie składniki wynagrodzenia muszą wynosić co najmniej równowartość obowiązującej płacy minimalnej. Jeżeli są niższe, pracodawca łamie prawo.
Dodajmy, że wszystkie poza:
- zapłatą za pracę w godzinach nadliczbowych,
- nagrodą jubileuszową,
- odprawą przysługującą w związku z przejściem na emeryturę
- lub rentę otrzymaną z tytułu niezdolności do pracy,
- dodatkiem za staż pracy
- i za pracę w porze nocnej.
Natomiast umowy na 1/4 czy 3/4 etatu są zgodne z przepisami i nie wymagają zapłaty ustawowego minimalnego wynagrodzenia.
