Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy nie jeszcze są gotowi na panią prezydent. Jesteśmy na to wciąż zbyt konserwatywnym społeczeństwem

Karina Obara
Karina Obara
Rozmowa z dr. Bartoszem Rydlińskim, politologiem z UKSW w Warszawie, o kandydatach w wyborach prezydenckich.
Dr Bartosz Rydliński: - Myślę, że kobieta lepiej potrafiłaby przekonać społeczeństwo, że spór polityczny jest mniej efektywny niż solidaryzm społecz
Dr Bartosz Rydliński: - Myślę, że kobieta lepiej potrafiłaby przekonać społeczeństwo, że spór polityczny jest mniej efektywny niż solidaryzm społeczny. Archiwum

Donald Tusk nie będzie kandydował na urząd prezydenta. Czy opozycja ma powody do zmartwienia?
Szczególnie Platforma może się martwić, bo po cichu liczyła na to, że Tusk wkroczy na białym koniu na polską scenę polityczną i pokona Andrzeja Dudę. Tym bardziej, że Donald Tusk miał markę osoby, która wygrywa z PiS we wszystkich wyborach. Jego rezygnacja może jednak cieszyć Lewicę i PSL. Do tej pory anty-PiS, który uosabiał Tusk odbierał lewicy tlen. No i teraz Włodzimierz Czarzasty jak i Władysław Kosiniak-Kamysz mają większe pole do popisu.

A jeśli nie Donald Tusk, to kto?
Politycy PO i Nowoczesnej mówią, że Małgorzata Kidawa-Błońska. Podkreślają, że ma bardzo niski elektorat negatywny i spektakularnie wysoki wynik w Warszawie. Oczywiście, za tą kandydaturą te dwa argumenty przemawiają, ale Polska to nie Warszawa i nie wiadomo, jak wynik Kidawy-Błońskiej może przełożyć się na małe i średnie miejscowości czy wioski. Aby wygrać wybory prezydenckie należy mieć około 8 mln głosów, więc warszawskiej kandydatce brakuje jeszcze jakieś 7 mln 600 tys.

Tylko jedna kandydatka? Czy problem z kandydatem na prezydenta po stronie opozycji to jest kwestia braku charyzmatycznej postaci, czy może blokowania przez „starych liderów” tych, którzy mogliby bardziej zaistnieć medialnie?
Moim zdaniem nie brakuje charyzmatycznych liderów. Warto zwrócić uwagę na takie nazwiska jak Bartosz Arłukowicz, Rafał Trzaskowski czy senator Krzysztof Brejza. Pamiętajmy jednak, że najpierw Donald Tusk, a potem Grzegorz Schetyna robili wszystko, jako liderzy partii, aby nie wyrosła im mocna konkurencja. Krótka ławka kandydatów na prezydenta jest więc pochodną wieloletniej polityki kadrowej w Platformie.

A Adam Bodnar? A prof. Marcin Matczak, który mówi, że nie chce kandydować, ale jest namawiany?
Adam Bodnar byłby niezłym kandydatem obywatelskim i potrafiłby skupić głosy PO, Nowoczesnej, Zielonych i zjednoczonej Lewicy. Na pewno pamiętamy go jako niezłomnego rzecznika praw obywatelskich, który występował w obronie słabszych, mniejszości w różnych sporach prawnych. Był też nieustępliwy w krytyce wątpliwej skuteczności reformy sądownictwa. Bodnar, który jest naukowcem, startując na prezydenta, ponosiłby jednak ryzyko, że trudniej byłoby mu wrócić do świata naukowego. Z kolei prof. Matczak nie jest postacią tak koncyliacyjną dla wielu środowisk. Gdy jest się tak wyrazistym, jak on, zraża się do siebie „letnich wyborców”. Przypuszczam, że tzw. symetryści z lewicy mogliby na niego nie zagłosować. Adam Bodnar do tej pory nie powiedział nic w tak kategoryczny sposób, jak Matczak, więc obecny rzecznik praw obywatelskich byłby lepszym kandydatem.

Czytaj także:
Dlaczego populiści wygrywają? Hasło „śmierć frajerom” jest passe, bo niszczy świat i nas

Czy wyobraża pan sobie Adriana Zandberga lub Roberta Biedronia na stanowisku prezydenta?
Tak, szczególnie że jeden i drugi jako politycy młodego pokolenia, są jeszcze bardzo mało zgrani, można im niewiele zarzucić. Biedroniowi np. to, że nie spełnia swoich obietnic wyborczych i nie zrezygnował z mandatu europosła, jak zapowiedział. Zadberg, który urodził się w Danii ma też skandynawskie poglądy polityczne, ale zobaczmy najpierw, jak się sprawi jako poseł. Lewica powinna rozpisać prawybory, gdzie wystartowałoby czterech kandydatów. Oprócz dwóch panów, o których mówiliśmy, ciekawymi kandydatkami są Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Prawybory byłyby powiewem świeżości, a w polityce warto być pierwszym.

Póki co sondaże wskazują, że największe szanse na ponowny wybór ma Andrzej Duda. Skąd tak wielka jego popularność?
Bo robi kampanię od czterech lat, jeździ po Polsce i będzie odcinał kupony w związku ze zniesieniem wiz do Stanów Zjednoczonych. Wie też, jak dotrzeć do nieprzekonanych wyborców ładnymi zdjęciami z nordic walking.

Na jakiego prezydenta Polacy nie są jeszcze gotowi?
Nie są gotowi na panią prezydent. Jesteśmy na to wciąż zbyt konserwatywnym społeczeństwem. A szkoda, bo kobieta na tym stanowisku mogła być bardziej empatyczna, koncyliacyjna. Mogłaby napisać nową umowę społeczną między młodymi a starszymi obywatelami, których będzie przybywać. Myślę, że kobieta lepiej potrafiłaby przekonać społeczeństwo, że spór polityczny jest mniej efektywny niż solidaryzm społeczny. Tego ostatniego o wiele bardziej potrzebujemy w obecnych czasach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska