Dotyczy to 32 tys. klientów tego banku, których kredyty we frankach szwajcarskich znacznie przekroczyły 100 procent wartości mieszkania.
W marcu tego roku - gdy złotówka była bardzo słaba - zostali zaproszeni na rozmowy, podczas których Polbank zaproponował im ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia, częściową spłatę kredytu lub czasowe podwyższenie marży.
W niektórych przypadkach marża, czyli koszt kredytu, wzrosła o przeszło 2 pkt. procentowe.
Komisja Nadzoru Finansowego natychmiast wzięła pod lupę kredyty hipoteczne udzielone przez ten bank. Marta Chmielewska-Racławska z KNF tłumaczyła wtedy na łamach „Pomorskiej”, że niektóre instytucje finansowe niewłaściwie wykorzystują sytuację na rynku do zwiększania swoich dochodów.
Komisja zasugerowała więc Polbankowi, by zrezygnował z niekorzystnych aneksów. Pod koniec marca przestał zapraszać na rozmowy klientów, ale długo nie chciał anulować podpisanych już aneksów.
Teraz zmienił zdanie, chce się z nich wycofać.
- Zdecydowaliśmy się na anulowanie wszystkich aneksów do umów kredytów hipotecznych podpisanych w związku ze wzrostem kwoty zadłużenia - informuje Paweł Maliszewski, dyrektor marketingu w Polbanku EFG. - Zrobiliśmy to w oparciu o interpretacje przepisów, jakie pojawiły się już po rozpoczęciu przez nas akcji podpisywania aneksów.
(d-ka)
