Widać, że "11" jest nie tylko niekompetentna, ale i odporna na dostrzeganie faktów, które widzi każdy mieszkaniec Chełmna, ba - każdy Polak. Radni, nie zauważyliście, że koszty energii, zakupu materiałów, najniższego wynagrodzenia wzrosły? Szefowa zieleni miejskiej na sesji budżetowej próbowała wam to uzmysłowić, ale byliście tak zaaferowani swoimi nietrafionymi pomysłami, że nie słuchaliście nikogo, nawet głosu rozsądku. Nieporozumieniem jest wymienianie ulic do wykonania w ramach robót publicznych i porównywanie ich z Kolibrową. Radny Błażejewicz zapomniał, że zanim robotnicy ułożyli tam polbruk, dwie specjalistyczne firmy zrobiły odwodnienie? Czy radny, który już 11 lat pełni tę funkcję nauczy się wreszcie, że robotnicy publiczni - ludzie bez przygotowania, nie zamontują słupów oświetleniowych, nie przeciągną przewodów energetycznych. Takie prace należy najpierw wykonać np. na Ustroniu. Jak mają odwodnić, osadzić studnie nie mając o tym pojęcia i sprzętu? Wstyd, że trzeba tłumaczyć rzeczy tak oczywiste.
Wypowiedzi radnego Knapa nie ma sensu komentować "radni nami potrząsnęli, trzeba coś robić". Nawet potrząsanie wam nie wyszło, decyzje zaklepane na sesji budżetowej będą skutkowały nie dla urzędników, a dla miasta i to niestety in minus.
Szanowna "11" nie postrzegajcie urzędników jak wrogów. To dzięki ich działaniom może ktoś, kiedyś, badając archiwa dopatrzy się, że w kadencji Rady Miasta 2006-2010 zainwestowano i pozyskano niewyobrażalne dotąd pieniądze dla Chełmna. Przy okazji może przypomniane zostaną i wasze nazwiska. Sami przyznacie, że gdyby nie "potrząsani" urzędnicy za wiele lat słuch by o was zaginął.
Co do stylu mojej wypowiedzi o łopatach, każdy powinien odpowiadać za swoje czyny i decyzje. Może, gdyby radni odpowiadali jednoosobowo, jak burmistrz, zastanowiliby się bardziej nad podniesieniem ręki w sprawie, o której decydują. Odpowiedzialność zbiorowa to wygodne rozwiązanie i pewnie dlatego podanie waszych nazwisk do publicznej wiadomości tak bardzo się państwu nie podoba. Mamy jeszcze rok. Życzę trafnych decyzji, mogą takie być po zasięgnięciu opinii merytorycznych pracowników Urzędu.
Mariusz Kędzierski
burmistrz Chełmna
