Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poli Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków. Zwycięstwo gospodyń po meczu błędów

(jp)
Poli Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków
Poli Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków Sławomir Kowalski
72 błędy z obu stron, a trochę mniej w kluczowym tie-breaku popełniły torunianki. I mamy pierwsze zwycięstwo w sezonie Poli Budowlanych.

Poli Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków 3:2 (18:25, 25:20, 17:25, 25:21, 15:13)
POLI BUDOWLANI: Wójcik 6, Ściurka 9, Kavalenka 12, Ryznar 13, Lewandowska 9, Cvetanović 9, Nowak (l) oraz Bimkiewicz 5, Janik 3, Szczygłowska, Paulava. Punkty: atak - 45, serwis - 3, blok - 18, błędy rywalek - 34.
TREFL: Hatala 23, Paszek 10, Talas 5, Clement 4, Brzezińska 6, J. Łukasik 6, Kulig (l) oraz Słonecka 8, Budzoń, Szymańska, M. Łukasik 3. Punkty: atak - 49, serwis - 6, blok - 11, błędy rywalek - 38.

W Toruniu zmierzyły się dwie drużyny, które w pierwszych kolejkach nie zdobyły punktu. Lepiej zaczęły przyjezdne 1:4. Na ten atak Budowlane jeszcze odpowiedziały: wyrównały po zagrywkach Marty Wójcik, a potem punkt po punkcie odskoczyły na 16:12.

W tym momencie zaczął się dramat. Nic gospodyniom nie wychodziło, ani przyjęcie, ani atak, w którym zawodziła Julia Kavalenka. Trefl Proxima zdobył 9 punktów z rzędu i wygrał tego seta praktycznie bez walki.

Trener Nicola Vettori w ataku postawił na Ewę Bimkiewicz. W 2. secie gra jego zespołu wyglądała już lepiej, a przede wszystkim nie było już takiego dramatycznego przestoju. Walka była bardzo zacięta, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Dopiero w końcówce Poli Budowlani wywalczyły skromną przewagę (20:17). Bohaterką tej partii była Ewelina Ryznar - skuteczna w ataku i solidna w defensywie.

W trzecim secie zabrakło wśród gospodyń takich liderek. Zaczęło się od 4:1, ale potem znowu rywalki popisały się serią sześciu punktów z rzędu. Jeszcze raz nasze zerwały się na 11:12, ale potem popełniały zbyt wiele własnych błędów (12:19).

To był mecz pełen zwrotów akcji, a czwarty set był tego kwintesencją (obie drużyny popełniły w sumie 72 błędy). Początkowo to Trefl Proxima przypominał zespół, który w ekstraklasie znalazł się przypadkiem. 9:2, 15:7 to efekt solidniejszej gry Poli Budowlanych, ale i partactwa przyjezdnych.

Ale i tak emocji nie zabrakło, bo wkrótce role się odwróciły: krakowianki nie tylko odrobiły straty, ale jeszcze prowadziły 19:18. Ratunkowe zmiany trenera Nicoli Vettoriego i zryw w końcówce dał jednak toruniankom tie-break i szanse na pierwsze zwycięstwo.

W decydującej partii gospodynie od początku wypracowały sobie 2-3 punkty przewagi. Znowu dobrze funkcjonowała w bloku Ryznar. Było już 13:8, ale Poli Budowlani nie chcieli jeszcze pozbawiać kibiców emocji i pozwolili rywalkom odrobić straty (14:13). Trefl miał w górze piłkę na remis, ale rozgrywająca popełniła prosty błąd podwójnego odbicia.

- Brzydki mecz, mam nadzieję, że kibicom emocje związane z wynikiem choć w części to wynagrodziły. Zdecydowanie za dużo popełnialiśmy błędów, nasza zagrywka nie funkcjonowała, musieliśmy odrabiać innymi elementami, przede wszystkim blokiem - podsumował Vettori.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska