Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja nadal zatrzymuje prawa jazdy, ale starostowie w Kujawsko-Pomorskiem wszczynają procedury

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Policja nadal karze kierowców przekraczających dozwoloną prędkość, ale zatrzymywanie im praw jazdy nie jest już tak łatwe ani oczywiste jak przed orzeczeniem TK
Policja nadal karze kierowców przekraczających dozwoloną prędkość, ale zatrzymywanie im praw jazdy nie jest już tak łatwe ani oczywiste jak przed orzeczeniem TK Mariusz Kapała
Policja nadal zatrzymuje prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km na godzinę. Jednak starostwa nie aprobują już automatycznie tych decyzji.

Tak się dzieje po wydanym w połowie grudnia ubiegłego roku orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą uprawnienie policji do arbitralnego decydowania o zatrzymaniu uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi na 3 miesiące bez możliwości weryfikacji okoliczności uzasadniających tę decyzję przez sąd lub organ administracyjny.

Niekonstytucyjność zapisu polegała też na tym, iż starosta powiatowy wydawał decyzję o zatrzymaniu dokumentu z rygorem natychmiastowej wykonalności oraz to, iż zatrzymanie przedłużało się do 6 miesięcy, gdy kierowca, mimo wydanego zakazu, został zatrzymany podczas prowadzenia pojazdu.

Przypomnijmy, że policja zatrzymuje czasowo uprawnienia również w przypadku przewożenia danym pojazdem większej liczby osób niż przewiduje dowód rejestracyjny.

Policja robi swoje

- Z naszej strony nic się nie zmieniło. Za te wykroczenia, zgodnie z artykułem 135 Prawa o ruch drogowym, policjant ma obowiązek zatrzymania prawa jazdy, zaś starosta powiatowy poprowadzenia czynności administracyjnych w sprawie – wyjaśnia nam mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Postępowanie policji nie budzi żadnych wątpliwości. Wyrok trybunału dotyczy tylko procedury administracyjnej i starosta może się zwrócić do policji o przedstawienie materiałów tej sprawy. My ją przekazujemy.

Maciej Zdunowski przekonuje, że dokumentacje wykroczeń przekazywane do starostw są solidne, bowiem sporządzone na postawie pomiaru prędkości legalnymi urządzeniami i poparte uzasadnieniem wykonującego kontrolę ruchu drogowego jako świadka zdarzenia.

Sprawy sporne rozpatrzą sądy

- Przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego wydawaliśmy decyzje na podstawie informacji policji. Po wyroku będziemy, bo nowych informacji od policji jeszcze nie ma, wszczynać postępowanie administracyjne – wyjaśnia nam Małgorzata Witczak, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych w Bydgoszczy.

Pani dyrektor dodaje, że to policja zatrzymuje uprawnienia „z automatu”, ale rolą urzędu jest teraz poinformowanie kierowcy, domniemanego sprawcy wykroczenia, o wszczęciu postępowania i procedurze. Urzędnik sprawdzi czy kierowca przyjął od policji proponowany mandat. Jeśli tak, to oznacza, że już przyznał się do winy. Jeśli nie, to sprawa kierowana będzie do sądu i ten zdecyduje o winie lub niewinności, a więc także o czasowym zatrzymaniu prawa jazdy.

To też może Cię zainteresować

Tak było zresztą także wcześniej – kierowca nie musiał się zgodzić się z decyzją policji i starostwa zatrzymującego automatycznie uprawnienia, odwołać od nich do sądu. Ale i tak autem nie mógł w okresie nałożonej sankcji jeździć.

Z pełną odpowiedzialnością można przyjąć, także po orzeczeniu TK, że zanim sprawa „stanie na wokandzie” miną co najmniej 3 miesiące, a zatem to co zrobiła policja (zatrzymanie prawa jazdy) i tak będzie realną sankcją za wykroczenie, którego dany kierowca nie uznaje. Kierowcy więc, jeśli tylko sąd uzna jego niewinność, zostanie przed sądem domaganie się zadośćuczynienia od Skarbu Państwa za doznane krzywdy, a może nawet za straty finansowe. Zatrzymanie uprawnień np. kierowcy zawodowemu może przecież uszczuplić jego dochody.

Kierowcy jeżdżą już ostrożniej

Naczelnik WRD KWP w Bydgoszczy Maciej Zdunowski przypomina, że przekraczanie dozwolonej prędkości to wciąż główna przyczyna ciężkich wypadków, w tym ze skutkiem śmiertelnym i dlatego tak ważne jest konsekwentne eliminowanie z dróg kierowców nie respektujących przepisów.

Od 1 stycznia 2022 roku za przekroczenie dozwolonej prędkości o 51 do 60 km na godz., niezależnie czy zdarzy się w terenie zabudowanym czy też nie, należy się mandat w wysokości 1,5 tys. zł i 3 tysięcy za popełnienie tego samego wykroczenia w warunkach recydywy. A przykładowo za jazdę z prędkością o 71 kilometrów wyższą niż pozwalają przepisy jest to mandat o wartości 2,5 tys. i 5 tysięcy za recydywę.

Kierowcy zaczęli się bać takich kar, co widać choćby w statystykach Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy dotyczących zatrzymań praw jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km na godzinę: w całym 2022 roku było 150 takich spraw, w 2021 – 337, zaś w 2020 – 522.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska