- Jak ocenia pan bezpieczeństwo w Toruniu po kilku miesiącach od awansu na stanowisko komendanta?
- Liczba przestępstw w porównaniu z 2007r. zmalała. Wzrosła także ich wykrywalność i sięga około 61 proc.
- To powód do zadowolenia?
- Z tego, że jest lepiej niż w poprzednich latach na pewno tak. Nie oznacza to jednak, że jest to koniec pracy policjantów i nie może być lepiej.
- Co w takim razie będzie robić policja w tym roku, żeby mieszkańcy czuli się bezpieczniej?
- Musimy wzmocnić służby prewencyjne i zdecydowanie zwiększyć liczbę policjantów na ulicach.
- Czy w takim razie piesze patrole będą widoczne?
- Nie mogę powiedzieć, że postawimy teraz tylko na piesze patrole lub zmotoryzowane. Wszystko zależy od miejsca, w jakim policjanci pełnią służbę.
Najlepszym przykładem jest teren naszej Starówki. Tu zdecydowanie będą częściej widoczne patrole piesze. Ich liczba zwiększy się wraz z powrotem policjantów ze szkół. W zeszłym roku w Toruniu przyjętych do służby zostało 77 nowych funkcjonariuszy. Każdy z nich musiał zostać przeszkolony. Teraz stopniowo wracają do pracy.
- Czym będą się zajmować?
- Służbą na ulicy. W większości zostaną przydzieleni właśnie do pieszych patroli.
Zawarłem porozumienie z Michałem Zaleskim, prezydentem Torunia, na dodatkowo płatne służby dla policjantów, którzy będą pracować w ramach nadgodzin.
- Kiedy ruszą takie patrole?
- Niedługo. Na okres zbliżających się ferii zimowych, służbę będzie codziennie pełniło około 10 patroli pieszych.
- Czy w tym roku planuje Pan zmiany w strukturach Komendy Miejskiej w Toruniu?
- Tak. Przeprowadzany jest w tej chwili przegląd kadrowy. Są przygotowywane zmiany, ale na razie nie jestem w stanie sprecyzować, kiedy zostaną zakończone i jak głęboko sięgną.