https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjant uratował życie 7-miesięcznej Karolince! Instruował matkę przez telefon

wit, kat
asp. Mariusz Szczepański
asp. Mariusz Szczepański materiały policji
Brodnicki dyżurny asp. Mariusz Szczepański podczas swojej wtorkowej służby telefonicznie instruował matkę, co ma robić, aby udrożnić drogi oddechowe maleństwa, które zakrztusiło się folią. Uratował w ten sposób życie dziecka!

We wtorek przed godz. 18.00 dyżurny komendy powiatowej policji w Brodnicy, asp. Mariusz Szczepański odebrał telefon od zrozpaczonej kobiety, która krzycząc do słuchawki poinformowała go, że jej dziecko się dusi. Przerażona mama krzycząc do słuchawki, powiedziała, że dziecko prawdopodobnie wzięło folię do buzi.

Dyżurny zachował zimną krew, zaczął instruować matkę, co ma zrobić z dzieckiem aby przywrócić mu prawidłowy oddech. Kobieta krok po kroku wykonywała zalecenia policjanta, który jednocześnie wysłał na miejsce wskazane przez przerażona mamę pogotowie. Jak się okazało, kiedy załoga karetki dotarła do rodziny, dziecko już normalnie oddychało.

- To, że pomogłem, to nic wielkiego - mówi asp. Mariusz Szczepański z brodnickiej komendy. - Odebrałem telefon od matki dziecka, ojciec w tym czasie zajmował się dziewczynką. - Powiedziałem, że ma położyć dziecko brzuszkiem na kolano i odpowiednio uderzyć w plecki. Kobieta przekazała instrukcje mężowi i już po chwili wszystko było dobrze. Skierowałem na miejsce pogotowie, by sprawdzono jak wygląda sytuacja, czy nie jest potrzebna dalsza pomoc - dodaje.

Kilka lat temu asp. Mariusz Szczepański uratował życie młodemu mężczyźnie, który chciał popełnić samobójstwo. Pisalismy o tym w materiale: Podziękowania i upominki dla policjantów

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wiktoross22

wujek Adolf, kurde, nie mogę się z Tobą nie zgodzić no...

Umiejętność pierwszej pomocy powinna być uczona od pierwszej klasy szkoły podstawowej. I to nie chodzi tylko o to, żeby dzieciak umiał pomóc babci, która zasłabła na przystanku (choć też), ale przede wszystkim, żeby wyrósł z niego świadomy człowiek, który nie odwróci głowy w drugą stronę kiedy drugi człowiek potrzebuje pomocy. Policjantowi - ukłon, dobra robota. Cieszę się, że są jeszcze wykwalifikowaniu, profesjonalni stróże prawa w naszym kraju.

w
wracimir

Dobrze, że ten funkcjonariusz poważnie traktował swój zawód i był przygotowany do wydawania takich instrukcji w sposób zrozumiały dla matki. Niestety nie zawsze tak jest i nawet osoby, które powinny znać podstawy udzielania pierwszej pomocy medycznej mają problem z prawidłowym postępowaniem w tego typu przypadkach. Dobrze, że w opisywanej historii było inaczej. Oby więcej takich przypadków jak tego policjanta.

 

D
D

gratuluję Panu

w
wujek Adolf

takie szkolenia, ( z pierwszej pomocy ), to powinny już w szkołach się odbywać zamiast np. rekcji religii.....

m
mama

brawo dla pana policjanta :wub: takie szkolenia dotyczace udzielenia pierwszej pomocy jak maja polcjanci i inne sluzby ratunkowe powinny odbywac sie w kazdym miescie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska