Temat ten na naszych łamach co chwilę poruszają nasi najstarsi Czytelnicy.
- To właśnie żołnierzom radzieckim nasze miasto zawdzięcza wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej. Należy im się więc wdzięczność i szacunek. Likwidując chodnik władze Inowrocławia próbują uniemożliwić nam złożenie hołdu tym, którzy 66 lat temu oddali dla nas swoje życie - wyznaje z płaczem starsza mieszkanka Inowrocławia. Telefony podobnej treści odbieramy niemal codziennie.
Precz z CCCP
Sprawę na poniedziałkowej konferencji prasowej SLD poruszył radny Andrzej Kieraj. Dociekał, dlaczego władze miasta podjęły taką decyzję.
Otrzymał odpowiedź: "Nowa wizualizacja otocznia Pomnika Wdzięczności wynika ze zmiany koncepcji zagospodarowania skweru Obrońców Inowrocławia".
- Ktoś ten projekt opracował. Ktoś wreszcie go przyjął. To małpia złośliwość i czysta głupota władz Inowrocławia - wyznaje oburzony.
Przypomina, że odkąd rządy w Inowrocławiu objęła prawica, w Inowrocławiu nie obchodzi się już rocznicy wyzwolenia miasta. Co jakiś czas wraca sprawa likwidacji pomnika. To również na nim w 2008 roku młodzieżówka PiS rozwiesiła hasło: "Wolna Gruzja, Precz z CCCP".
Polski żołnierz
- Ten pomnik został postawiony ku czci tych, którzy polegli w walce o wyzwolenie naszego miasta. Jeżeli już działacze prawicy tak bardzo czepiają się radzieckich żołnierzy, niech założą dobre okulary i zobaczą, że na tym pomniku stoi również polski żołnierz - mówi Andrzej Kieraj.
Sprawą oburzony jest również lider wojewódzkiego SLD z Włocławka Krystian Łuczak, wiceprzewodniczący Sejmiku.
- Dla mnie likwidacja chodnika prowadzącego pod Pomnik Wdzięczności jest dziecinną zabawą - wyznaje. Dodaje, że osoby które stoją za tą decyzją próbują zafałszować historię, a na to politycy lewicy nie mogą pozwolić. Stąd ich głos w tej sprawie.