https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Politycy obiecują, że pomogą spłacić raty

(AW) FOT. Sxc.hu
Politycy obiecują ulżyć osobom spłacającym kredyty w zagranicznych walutach - szczególnie w drogim ostatnio franku. Ich propozycje zmiany prawa przeanalizował Marcin Krasoń
Politycy obiecują ulżyć osobom spłacającym kredyty w zagranicznych walutach - szczególnie w drogim ostatnio franku. Ich propozycje zmiany prawa przeanalizował Marcin Krasoń
Politycy wszystkich frakcji twierdzą, że chcą ulżyć kredytobiorcom. Ich pomysły dotyczące spreadów mogą jednak przysporzyć więcej problemów niż korzyści.

Batalia toczy się o spread. Jest to

różnica pomiędzy niższym kursem kupna walut (po jakim banki wypłacają kredyty hipoteczne) a wyższym kursem sprzedaży (na postawie którego obliczają wysokość rat).

Marcin Krasoń, analityk firmy doradczej Open Finance, tłumaczy: - Banki mają zupełną dowolność w ustalaniu kursów walutowych.

Bez opłaty za aneks

Politycy obiecują ulżyć osobom spłacającym kredyty w zagranicznych walutach - szczególnie w drogim ostatnio franku. Ich propozycje zmiany prawa przeanalizował Marcin Krasoń. Na pierwszy ogień wziął

pomysł PO i PSL,

który ma umożliwić klientom spłatę pożyczki bezpośrednio w zagranicznej walucie. Uwaga! Kredytobiorcy mają do tego prawo już od dwóch lat. Skorzystało niewiele osób. Bo nie dość, że musieliby wymieniać gotówkę w kantorach, to jeszcze podpisać aneks do umowy kredytowej. A to kosztuje.

Przeczytaj: Wszystko, co warto wiedzieć o dodatkowych kosztach kredytów walutowych (na przykładzie 20 banków)

- Standardowo jest to maksymalnie 200-250 zł, ale w niektórych bankach opłata za aneks wyliczana jest procentowo i wówczas może wynieść nawet kilka tysięcy złotych - podaje Marcin Krasoń.

Dlatego PO i PSL proponują by zlikwidować to ograniczenie. A ekspert Open Finance oblicza: - Rezygnacja z 7,5-proc. spreadu to w przypadku kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego latem 2008 roku miesięczna oszczędność rzędu 60-65 zł. Zatem kilkaset złotych za aneks zwraca się maksymalnie po pół roku.

Analityk obawia się jednak, po zmianie prawa wzrosłyby spready w kantorach, zaś banki wprowadziłyby dodatkowe opłaty.

Zamrozić kurs

-

PiS

przedstawił dwa pomysły - dodaje Krasoń. - Jeden z nich ma zapewnić klientom dowolne przewalutowanie kredytu na złote, dolary, euro lub funty. PiS chciałby, by taka operacja kosztowała maksymalnie 100 zł i mogła być przeprowadzona raz na pół roku. Problem w tym, że wiele banków nie ma w ofercie kredytów walutowych. Na dodatek pomysł ten brzmi jak zachęta do przewalutowania, a przecież taki krok w przypadku kredytu frankowego jest aktualnie najgorszym z możliwych.

Przeczytaj: Rekomendacja T. Od 2011 roku będzie trudniej o kredyt na dowód

Bo wraz z kursem szwajcara wzrosło zadłużenie klientów banków.

Tymczasem pomysł ugrupowania

Polska Jest Najważniejsza

, by zamrozić kurs franka na poziomie np. 2,75 zł, Marcin Krasoń ocenia jako nierealny. A nawet jeśli wprowadzić by go w życie, to klienci zaoszczędziliby tylko przez pewien czas. Później musieliby oddać więcej pieniędzy i to prawdopodobnie z odsetkami.

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska