MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Bydgoszcz niespodziewanie straciła punkty

(ARKL)
przegrała z Naprzodem Jabłonowo.
przegrała z Naprzodem Jabłonowo. fot. Aleksander Ryska
Piłkarze Polonii Bydgoszcz zaledwie zremisowali z beniaminkiem, Naprzodem Jabłonowo Pomorskie.

Polonia Bydgoszcz - Naprzód Jabłonowo Pomorskie 2:2 (1:2)

Bramki: Jakub Bethke (19), Maciej Plewiński (77) - Błażej Kopka (30), Robert Ehlert (43)
POLONIA: Świetlik - Dahlke (11. Kawałek), Bethke, Gabruś, Szpankiewicz - Stolarski (67. Plewiński), Kubacki - Sawicki, Krzyżanowski, Wrzos (65. Paczkowski) - Bruski.
Żółte kartki: Szpankiewicz - Sitkiewicz, Janczak, Jaworski.

Od pierwszych minut spotkania żadna z drużyn nie forsowała tempa gry. Poloniści spokojnie wyczekiwali swojej szansy, aby strzelić pierwszego gola. Długo na bramkę nie czekali - w 17. minucie Jakub Bethke, po dośrodkowaniu Łukasza Krzyżanowskiego, wpakował piłkę do siatki Naprzodu.

Przeczytaj też: Tomek po operacji - podsumowanie 2. kolejki V ligi (grupa 1)

Zabrakło skuteczności

Zamiast pójść za ciosem, gospodarze wyraźnie spuścili z tonu. Oddali inicjatywę gościom, którzy przed przerwą zdołali nie tylko wyrównać, ale i wyjść na prowadzenie. Najpierw, po zamieszaniu w polu karnym Błażej Kopka skierował futbolówkę do bramki Piotra Świetlika, a w 43. minucie Robert Ehlert pokonał bramkarza biało-czerwonych.

Niekorzystny wynik zmobilizował polonistów do odważniejszych ataków. Pogoń za drugim trafieniem została nagrodzona w 77. minucie, kiedy to Mikołaj Plewiński strzałem głową po rzucie rożnym doprowadził do wyrównania. To wszystko, na co było stać bydgoszczan w sobotnie popołudnie. Usilne starania i kilkanaście dośrodkowań Roberta Sawickiego nie znalazły finału w postaci zwycięskiego gola.

Trzeba "łatać" obronę

Z remisu w ekipie Polonii nikt nie może czuć się zadowolony. Trenerowi biało-czerwonych, Maciejowi Karabaszowi, sen z powiek spędza także uraz Martina Dahlke, którego na początku meczu musiał już zmienić Robert Kawałek.

- Jeśli chodzi o sam mecz, to przeważaliśmy na boisku. Motorycznie wyglądaliśmy dobrze, a sytuacji do zdobycia gola było bez liku. Zabrakło jedynie skuteczności, a także koncentracji pod własną bramką - mówi. - Dahlke ma problemy z barkiem. Wcześniej staw skokowy skręcił Kamil Błaszkiewicz, a Michał Baran jest wyłączony chwilowo z gry ze względu na obowiązki zawodowe. Defensywa trochę się nam posypała - kończy Maciej Karabasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska