Szubinianka - Polonia Bydgoszcz (2:2)
Goście rozpoczęli mecz jednak źle. W 18. minucie, po dośrodkowaniu Marcina Wiśniewskiego z rzutu wolnego w polu karnym dobrze zachował się Dariusz Chojnacki, który skierował piłkę do siatki Świetlika. Poloniści nie tylko nie podnieśli się po tym ciosie, ale dodatkowo stracili dziesięć minut później Radosława Kanika, który doznał bolesnej kontuzji. Pomocnik Polonii ma złamany bark z przemieszczeniem i w trakcie meczu, musiała interweniować karetka pogotowia, a sam gracz został jeszcze odwieziony na operację do szpitala im. dr Jurasza.
Gościom ten cios podciął skrzydła, bo podopieczni Wiesława Stepczyńskiego strzelili bramkę na 2:0. Dwójkową akcję Adam Kardasz, Marcin Wiśniewski na bramkę zamienił ten pierwszy, który w przeszłości grał w Chemiku.
Druga część gry wyglądała zupełnie inaczej. Goście już w 51. minucie mieli znakomitą okazję do strzelenia kontaktowej bramki. Uderzenie Roberta Kawałka obronił Kazimierz Kostkowski, a dobitkę zablokowali obrońcy gospodarzy. Jednak w 60. minucie, polonistom udało się strzelić kontaktową bramkę - do siatki trafił Marcin Szmańkowski.
Kilka minut później, bezsensowną czerwoną kartką (za dwie żółte) ukarany został Sebastian Żurawski. Na gospodarzach zemściło się to bezlitośnie w 77. minucie, kiedy to do remisu doprowadził Radosław Janka. Goście w końcówce spotkania szukali jeszcze szczęścia, do strzelenia trzeciej bramki, ale najbliżej szczęścia był napastnik gospodarzy Robert Jurek, który próbował przelobować bramkarza, ale piłka wylądowała na poprzeczce bramki Świetlika.
W sobotę wieczorem znacznie więcej było wiadomo odnośnie stanu zdrowia Radosława Kanika. Radek ma złamany obojczyk i w tej rundzie już nie zagra - poinformował trener Maciej Karabasz. Jak szkoleniowiec Polonii ocenia przebieg meczu? - Można powiedzieć, że mecz nam się nie ułożył. Kontuzja Radka Kanika, poważna kontuzja i stracona bramka do przerwy podcięły nam skrzydła. W drugiej połowie zagraliśmy z większym zaangażowaniem. Mogliśmy nawet ten mecz wygrać, ale wywozimy punkt, który musimy szanować. W kolejnych meczach dalej gramy o punkty - mówi Maciej Karabasz. - Musimy cieszyć się z remisu, bo pachniało też stratą trzeciej bramki. Bezsensowna czerwona kartka ułożyła losy meczu. Szkoda, bo mieliśmy też wiele okazji do strzelenia bramki - komentował szkoleniowiec Szubinianki, Wiesław Stepczyński.
W 5. kolejce, Szubinianka zagra w Janikowie, z Unią (17.00), a Polonię czeka mecz z Krajną Sępólno Krajeńskie.
Czytaj e-wydanie »