Zgodnie z naszymi przypuszczeniami, Polski Związek Motorowy przyznał Polonii licencję nadzorowaną. Oznacza to tyle, że bydgoska drużyna zostaje dopuszczona do rozgrywek, ale w ich trakcie będzie musiała wywiązać się z określonych zobowiązań. Przede wszystkim musi spłacić długi, a ma ich kilkaset tysięcy złotych. Zalega m.in. zawodnikom, a z rozwoju spraw wynika, że podpisała z nimi porozumienia. Co miesiąc klub będzie musiał składać w tej sprawie raporty do PZM. Jeśli nie spełni tych warunków, straci licencję.
Taki rozwój sytuacji pozwala odetchnąć, ale tylko na chwilkę. Trzeba spłacić i wspomniane długi i kredyt na ponad 2 miliony złotych, poręczony przez miasto. Póki co, Polonia otrzymała wsparcie z bydgoskiego ratusza - 1,5 miliona złotych na bieżąca działalność. Pieniądze pochodzą z puli na sport zawodowy (do podziału między bydgoskie kluby było ponad 8 mln) na pierwsze półrocze. Kolejna transza przeznaczona na bydgoski żużel (od sierpnia do grudnia) będzie zapewne dużo niższa. Kondycja klubu będzie więc zależała w dużej mierze od tego, jak poradzi sobie z pozyskiwaniem sponsorów i od frekwencji na stadionie.
Pod koniec tygodnia żużlowcy Polonii mają wyjechać na tor przy Sportowej.