Polacy zaczęli z animuszem, ale prezentowali się chaotycznie. W ich poczynaniach było dużo niedokładności. Mieli problemy z wymienieniem kilku podań z rzędu na odpowiedniej szybkości. Także gra długimi podaniami nie przynosiła efektu, bo były one niedokładne. Także po stałych fragmentach gry biało - czerwoni nie potrafili zaskoczyć Holendrów.
W obronie Polacy także grali trochę niepewnie. Gdy Holendrzy to spostrzegli zaatakowali. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 33. minucie Jędrzejczyk nie zdążył zablokować dośrodkowania Stevena Berghuisa. Piłka trafiła do stojącego samotnie w polu bramkowym Vincenta Janssena, który nie miał żadnych problemów z pokonaniem główką Wojciecha Szczęsnego. Zdecydowanie zawiedli także obaj stoperzy Kamil Glik i Michał Pazdan.
Od tego momentu biało - czerwoni spisywali się dużo słabiej od rywali, którzy jeszcze dwukrotnie zagrozili bramce Szczęsnego.
W przerwie Nawałka zdecydował się zmienić obie flanki. Boisko opuścili Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski, których zmienili Thiago Cionek i Bartosz Kapustka. Jednak nie grali na prawej stronie tylko na lewej, a z niej zostali przeniesieni Jędrzejczyk i Kamil Grosicki.
Roszada przyniosła skutek, bo akcje polskiej reprezentacji zaczęły nabierać tempa. Jeszcse brakowało ostatniego podania, ale już robiło się dużo niebezpiecznej w pobliżu pola karnego Holendrów niż przed przerwą.
Starania Polaków przyniosły skutek w 60. minucie. Z rogu idealnie dośrodkował Arkadiusz Milik, a celną główką popisał się Jędrzejczyk.
Tutaj zapis relacji na żywo: https://pomorska.pl/polska-holandia/rs/20959001
Gdy wydawało się, że Polacy przejmują kontrolę nad meczem znowu "przysnęli" obrońcy. Georginio Wijnaldum stojący 10 metrów od bramki pewnym strzałem pokonał Szczęsnego.
Niestety, do końca wynik nie uległ zmianie. Okazja do poprawy w poniedziałek w Krakowie, kiedy rywalem Polaków będzie Litwa.
Wideo. źródło YouTube.com