https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Niemcy LIVE!

Krzysztof Rosłoński
Przed Polakami niezwykle trudny pojedynek z Niemcami
Przed Polakami niezwykle trudny pojedynek z Niemcami Bartek Syta / Polska Press
Mecz Polska - Niemcy. W czwartkowy wieczór cała Polska wstrzyma oddech, śledząc poczynania podopiecznych Adama Nawałki na Stade de France, największym obiekcie całego turnieju o Mistrzostwo Europy, mierzących się z mistrzami świata z 2014 roku, których skład w porównaniu z niedzielnym meczem z Ukrainą nieco się wzmacnia. Czy damy radę urwać chociaż punkt ekipie Joachima Loewa?

Jak wiadomo od wczorajszego dnia, na boisku w biało-czerwonych barwach nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego, narzekającego na krwiaka, który to pojawił się na nodze naszego bramkarza po niefortunnym zderzeniu z Łukaszem Piszczkiem w niedzielnym spotkaniu z Irlandią Północną, co spowodowało, że najprawdopodobniej Łukasz Fabiański pojawi się dziś między słupkami polskiej bramki. Oprócz tego Adam Nawałka planuje dokonać jeszcze jednej roszady, zamieniając zbierającego dobre noty po pierwszej potyczce Bartosza Kapustkę na Kamila Grosickiego, wracającego po urazie stawu skokowego.

Podczas wczorajszej konferencji prasowej, Adam Nawałka przyznał, iż nasza ekipa ma dziś konkretny plan, a całe przygotowania szły według ustalonego rytmu. Z przeszłości i spotkań, w których on sam grał przeciwko ekipie RFN wyniósł wiele doświadczenia, bowiem były to mecze pełne walki, a taktyka, ustalona przez Jacka Gmocha w 1978 roku przyniosła pojedynek, który obecny selekcjoner nazwał partią szachów. Dodał, że zwycięstwo przeciwko Niemcom w 2014 roku było kluczowym momentem w budowie całej reprezentacji, bowiem umiejętności zawodników wyraźnie od tego momentu wzrosły. - Atuty Niemców? Dobra organizacja gry, wysoki poziom każdego zawodnika. To jedna z najlepszych drużyn na świecie, prezentująca ciekawy futbol. Wiemy, jak grają, w rozmowach z zawodnikami prowadzimy przygotowania do tego meczu - w taki sposób zanalizował dzisiejszych rywali Nawałka.

Dobrą organizację polskiej drużyny docenił wczoraj również Joachim Loew, który przyznał, iż ostatnie kilka dni poświęcił na analizie potyczek "Biało-Czerwonych" w eliminacjach Mistrzostw Europy, przede wszystkim tych, stoczonych z jego zespołem, zauważając, że jednym z atutów Polaków jest gra z kontrataku i umiejętność zmiany organizacji gry. Ze względu na styl gry rywali, selekcjoner Niemców zastanawia się między wyborem Mario Gomeza i Mario Goetzego w ataku, z których to gracz hiszpańskiego pochodzenia ma większe szanse na pojawienie się na placu gry, ze względu na lepsze umiejętności w rozgrywaniu spotkań przeciwko mocno cofniętym w defensywie przeciwnikom.

Kolejnym dylematem jest obecna dyspozycja wracającego powoli po urazie, nabytym podczas finału Pucharu Niemiec pomiędzy Borussią Dortmund a Bayernem Monachium Matsa Hummelsa, którego w niedzielny wieczór godnie zastąpił Skhodran Mustafi, strzelając gola głową zespołowi z Ukrainy. To między nimi zapewne podczas treningów toczony był pojedynek o miejsce w wyjściowej jedenastce. Po raz kolejny na ławce zasiądzie prawdopodobnie Lukas Podolski, którego akcje zmalały po kapitalnym wejściu w końcowych minutach Bastiana Schweinsteigera.

Początek dzisiejszego spotkania, którego arbitrem będzie doświadczony Holender, Bjoern Kupiers, o godzinie 21:00. Liczne materiały wokół meczu oraz relacja na żywo w Gol24.pl!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Dziękujemy Panie Boże. Jesteś wielki.
G
Gość
Szpakowski będzie komentować w TVP? :mellow:
W takim razie dobrze że jest też transmisja Polsatu...
G
Gość

Lepiej się drapać przed meczem niż po meczu . Ten się bardziej podrapie kto drapie się ostatni. :P

l
lol

LIVE? <_<

 

ECHO DNA

B
Buhahahaauuuu

Trener Niemców LOEWE drapał się po jajach, a potem wąchał rękę na meczu :D

M
Mario
Szanowny Panie Boże,
piszemy do Pana w sprawie dzisiejszego meczu Polaków z Niemcami. Nie wiemy, czy śledzi Pan piłkę, ale dla nas ten mecz to jak dla Pana Wielkanoc i Boże Ciało w jednym. Niestety, odkąd pamiętamy, mamy nieodparte wrażenie, że od zawsze miał Pan do Niemców słabość. Niemcy dostali Beethovena, my dostaliśmy Piotra Rubika. Kiedy w latach 90-tych niemieccy nastolatkowie zajadali się czekoladą z okienkiem, my suche bułki przegryzaliśmy rozczarowaniem w tubce. A kiedy dziś przeciętny mieszkaniec Hamburga za swoją średnią pensję może polecieć na dwutygodniowe wakacje na Bora Bora, kupić golfa szóstkę i zjeść tyle pistacji, aż mu spierzchną wargi - my za nasze 2100 brutto możemy co najwyżej zapłacić za mieszkanie, kupić miesięczny na autobus i zorganizować sobie wypad na środy z Orange do multikina. Słowem, Niemców zawsze traktował pan jak swojego ulubionego wnuczka, któremu nigdy nie żałował Pan Werther's Original, podczas gdy my byliśmy dla Pana bardziej jak przygłupi parobek ze wsi, który co prawda rozkosznie merda ogonem na widok kostki cukru, ale nie na tyle, żeby dostać pod stołem kawałek kiełbasy. A przecież tak bardzo się staramy. Postawiliśmy Jezusa w Świebodzinie, lewica nie weszła do sejmu i już nawet Nergal nie jest jurorem w The Voice of Poland. Mimo to ciągle mamy wrażenie, że na nasz widok wywraca Pan oczami. Nie chcemy tu niczego sugerować, ale mamy teorię, że Pan po prostu nie lubi Polaków. Tak między nami mówiąc, my za sobą też jakoś niespecjalnie przepadamy, ale przecież było mówione, że kocha Pan wszystkich po równo, więc wydaje nam się, że coś tu jest jednak niehalo. Podsumowując, sądzimy, że dzisiejszy mecz byłby idealną okazją na gest dobrej woli z Pana strony. To nie musi być nic spektakularnego, nikt tu nie mówi, że zaraz Kapustka z przewrotki na 3:0 i Polska mistrzem świata. Ale takie, dajmy na to, 2:1 po wyrównanym meczu byłoby naprawdę okej. Wie Pan co, remis, 2:2 i jesteśmy kwita. Miłym gestem byłaby kontuzja stawu skokowego u Thomasa Mullera, ale to jak już Pan uważa. Jeśli przychyliłby się Pan do naszej prośby, to my z naszej strony możemy obiecać, że już nie będziemy dokuczać Terlikowskiemu i jeszcze dziś wieczorem po uroczystym odśpiewaniu barki wrzucimy Nergala do wulkanu.
Pozdrowienia dla małżonki.
Z poważaniem,
Polacy
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska