STELMET ZIELONA GÓRA - POLSKI CUKIER TORUŃ 83:78 (23:18, 17:16, 20:24, 23:20)
STELMET: Ponitka 16 (2), 8 zb., 6 as., Szewczyk 13 (3), 6 zb., Koszarek 7 (1), Hrycaniuk 5, Zamojski 3 (1) oraz Reynolds 14 (4), Borovnjak 14, Bost 9 (2), 6 as., Gruszecki 2
POLSKI CUKIER: Kornijenko 25 (2), 12 zb., 5 as., Gibson 12 (2), 5 as., Wiśniewski 11 (1), 5 as., Cummings 7, Sulima 2 oraz Michalak 10 (2), Milosević 9, 6 zb., Perka 2, Michalski 0.
Ukrainiec był nie do zatrzymania. Z 17 rzutów trafił 11, panował pod tablicami, dołożył jeszcze 5 asyst. To dzięki niemu żelazny faworyt tego meczu do końca drżał o wynik.
Stelmet prowadził kilka razy różnicą 11 punktów. Głównie dzięki rzutom z dystansu, celnych było aż 13 przy skuteczności powyżej 40 procent. To był jedyny problem w defensywie Polskiego Cukru.
Torunianie jednak nie dawali się złamać. Za każdym razem odrabiali straty, a na początku ostatniej kwarty był remis 63:63. Potem mistrzowie Polski popisali się serią 11:0. Po akcjach Danny Gibsona i Michała Michalaka straty były zmniejszane, jeszcze w ostatniej minucie różnica wynosiła zaledwie 3 punkty, ale zwycięstwo Stelmetowi zapewnił dwoma wolnymi Łukasz Koszarek.
W piątek o godz. 18.00 Polski Cukier podejmie Trefla Sopot.