https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świetny mecz Anwilu Włocławek! Prawie 100 pkt. przeciwko Stelmetowi Zielona Góra!

Paweł Czarniak
Tego się nikt nie spodziewał. Anwil Włocławek zdruzgotał mistrza Polski Stelmet Zielona Góra w pierwszym meczu półfinałowym Energa Basket Ligi. Drugi mecz w niedzielę.

Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 98:84 (23:13, 30:24, 30:26, 15:21)
ANWIL: Almeida 22 (1), 8 zb., Sobin 14, 3 zb., 4 as., Airington 8 (1), 3 as., Leończyk 8, Łączyński 8 (2), 4 as. oraz Zyskowski 14 (3), 3 zb., Ihring 7 (1), 3 as., Wojciechowski 6 (1), 4 zb., Hosley 5, 8 zb., 4 as., Nowakowski 3 (1), 3 zb., Delas 0
STELMET: Matczak 14 (3), Savovic 11 (1), Dragicevic 8, 3 zb., Koszarek 3 (1), 6 as., Zamojski 0 oraz Gecevicius 16 (4), Florence 13 (1), Hrycaniuk 10, 7 zb., Muric 6 (2), 3 zb., Hernandez 3.

Boris Savovic w pierwszej kwarcie zdobył aż 11 pkt. z 13 swojej drużyny, a Stelmet przegrywał 13:23. Wiele dobrego wniosło pojawienie się na parkiecie Quintona Hosleya, który może nie był za skuteczny w ataku, ale w obronie zdominował walkę na tablicach. A to umożliwiło zdobywanie punktów przez Jaylina Airingtona i Josipa Sobina oraz trafianie za 3 pkt. Kamila Łączyńskiego i Jakuba Wojciechowskiego.

Bardzo dobrze w 2. kwarcie zagrał młody Polak Filip Matczak, który wyszedł w pierwszej piątce, biorąc pod uwagę brak Jarosława Mokrosa i Thomasa Kelatiego. Zdobył 9 pkt., dwa razy trafiając za 3 pkt., ale też świetnie grał Ivan Almeida, kryty przez znacznie niższego Jamesa Florence. Gdy tylko na parkiet ponownie weszli Łączyński, Sobin i Zyskowski wszyscy popisali się skutecznymi akcjami i Anwil objął prowadzenie 47:28! Stelmet wyglądał jak znokautowany! Po chwili, gdy trafił Airington było 51:31.

Tego jednak Anwilowi było za mało. Grał efektownie i efektywnie. I z coraz większą swobodą. Do tego stopnia, że prowadził w pewnym momencie 80:55! Wszyscy grali bardzo dobrze. Łączyński mógł przesiedzieć długo na ławce, bo z powodzeniem zastępował do Mario Ihring. Kto by się spodziewał, że w najważniejszych meczach półfinałowych będzie taka sytuacja!

Gdy Zyskowski z pewnością, jak na treningu trafił za 3 pkt. było... 91:65. To był prawdziwy pogrom! Co prawda w końcówce Stelmet szalonymi rzutami zmniejszył trochę prowadzenie, ale już dawno było po meczu.

Drugi mecz we Włocławku w niedzielę o 12.40 (Polsat Sport). W sobotę drugi mecz w drugiej parze Stal Ostrów Wlkp. - Polski Cukier Toruń (20.15, Polsat Sport Extra). Po pierwszym meczu prowadzi Stal (82:76). W półfinale EBL gra się do 3. zwycięstw.

Konferencja prasowa. Wideo: Igor Milicić i Paweł Leończyk

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska